 |
|
Noszę na barkach za duży bagaż doświadczeń.
|
|
 |
|
Nienawidzę ludzi za każde kłamstwo, które musiałam połknąć, żeby teraz nim rzygać.
|
|
 |
|
nie musisz słuchać słów . wystarczy, że będziesz czytać z moich ust .
|
|
 |
|
zacznijmy wszystko od nowa .
|
|
 |
|
Chcesz się odciąć od przeszłości? Głupota. Ukształtowała twój charakter, to jaka dzisiaj jesteś - silna, słaba, mądra, ułomna, stawiająca czoła przeszkodą, bądź potykająca się o kłody idealizowanych przeszkód. Pogódź się z nią. Wiem, masz swoją pierdoloną dumę. Wyciągnij białą flagę, gwarantuje sukcesu. Wiesz dlaczego nie umiesz żyć teraźniejszością? Bo masz nieskończone życiowe rozdziały. Chcesz ruszyć dalej, ale jak? Nie przeskoczysz pewnych etapów. Żeby coś rozpocząć, trzeba coś zakończyć. Proste, co? W praktyce wychodzi trochę inaczej, paradoks. Też tak masz? / czytammiedzywersami
|
|
 |
|
Jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć
i może trochę pusto i znowu jest to rano
i znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają. (...) się o to jutro boję
mam pistolet dwa naboje i nas dwoje
to koniec.
|
|
 |
|
Docenia się po stracie, kocha się mocniej, tęskni z podwójną siłą, chce się go mieć przy sobie - szkoda, że zjebaliśmy, po prostu żałuję, że nam nie wyszło. / czytammiedzywersami
|
|
 |
|
Kochała go, widać do dzisiaj, to dobra dziewczyna, szkoda, że trafiła na takiego frajera. / czytammiedzywersami
|
|
 |
|
-Mam dość, wypowiedział najważniejszy facet w moim życiu. Moja mimika wyrażała przerażenie, ale to chyba nic dziwnego. Potulnym głosem zapytałam o co biega. - Mam dość, że jesteś dla wszystkich. Zawsze twoje przyjaciółki są ważniejsze od mojej osoby, czuję się jak pizdeczka, chujowe uczucie mała. - Możesz sobie marudzić ile chcesz, są cudowne, jak byłeś naćpany to ktoś Cię ciągnął do domu? no właśnie. - Dobra teraz wygrałaś kocie, zresztą jak zawsze, przyłaź do mnie, kupiłem fajki i mam pełną lodówkę, wiem, że chcesz, głodomorze! / czytammiedzywersami
|
|
 |
|
nie ogarniam sama siebie, chwilowo wmawiam rodzicom, że zbieram się na egzaminy, ubieram białą bluzkę, czarne spodnie i wychodzę z domu na kilka godzin, myślą, że siedzę na uczelni i piszę te pieprzone egzaminy w sesji zimowej - sorry mnie to już nie kręci, nie tędy moja droga powinna iść !! ;) // n_e
|
|
 |
|
zrezygnowałam ze studiów, mam dość ekonomii, mam dość swojej grupy, mam dość życia w tym okropnym mieście. planuję stąd uciec, może Kraków, Warszawa, Wrocław, Londyn, Glasgow, Chicago albo Oslo. Nie interesuje mnie gdzie będę pracować byle nie w tym mieście, gdzie znalezienie pracy graniczy z wielkim cudem !!! // n_e
|
|
|
|