 |
|
Rap dał mi starszy brat, więc znam go aż nadto.
|
|
 |
|
upewnię się, że jestem pochowana obok kogoś, z kim chciałabym rozmawiać.
|
|
 |
|
nie poddawaj się, nie poddawaj się co do mnie.
|
|
 |
|
tak trudno wyrzucić Cię z mojego umysłu.
|
|
 |
|
nie spotkałbyś się ze mną na rogu, nad rzeką, przy moście, wzdłuż wybrzeża.
|
|
 |
|
muszę biec, nie mogę zostać tu.
|
|
 |
|
lubię sposób, w jaki mówisz. lubię sposób w jaki chodzisz.
|
|
 |
|
odwracam głowę do nieba, koncentruję się na jednej myśli.
|
|
 |
|
wiem, że zaraz sobie pomyślisz, że jestem niepoważna wsiadając do samochodu obcego kolesia i jadąc z nim w góry. wiem, że zaraz mi powiesz, że ty tego nigdy byś nie zrobiła. wiem też, że zaraz mi powiesz, że rodzice powinni o wszystkim wiedzieć, ale pomyśl sobie z drugiej strony - najlepsze wspomnienia to takie, które przeżywamy z ludźmi ledwo poznanymi i może za szybko się do ludzi przywiązuje i im szybko zaczynam ufać, ale wiedz, że tego nie żałuję. było świetnie, koniec w tym temacie, nara. // n_e
|
|
 |
|
był piątek. umówili się w rynku w jej rodzinnym mieście. on przyjechał ponad czterysta kilometrów by się z nią spotkać i pojechać do Zakopanego. wziął z sobą swojego przyjaciela i jego dziewczynę. chwilę z sobą rozmawiali w rynku po czym wsiedli do samochodu i pojechali w góry. ona ściemniła rodzicom, że jedzie z kumpelą ze studiów. i się zaczęła przygoda. było świetnie, dużo śmiechu, śniegu i ten klimat z ludźmi, których dopiero poznawała, a w ich towarzystwie ogólnie czuła się jakby ich od zawsze znała. szkoda tylko, że ten weekend szybko dla nich minął .. // n_e
|
|
 |
|
pamiętasz jak znosiłam więcej niż wszystko by Cię przy sobie zatrzymać? teraz siedzę i szyderczo zapominam o Twoim pierwszym 'kocham', monotonnie myśląc o ostatnim 'przepraszam'.
|
|
 |
|
a kiedy rozebrałeś mnie do naga z każdego z moich uprzedzeń, miałam wrażenie że nawet bóg wstrzymał oddech.
|
|
|
|