 |
Były momenty gdy tak cholernie Cię potrzebowałam, gdy cały ten ból skupiał się w klatce piersiowej i przygniatał nie pozwalając oddychać. Nie było Cię wtedy, nie było w tych najgorszych chwilach,gdy wypuszczałam z rąk swoje życie. Co robiłeś kiedy ja wytyczałam na nadgarstkach kolejne ścieżki bólu? O czym myślałeś wtedy kiedy ja leżałam nago na zimnych płytkach łazienki i próbowałam się przekonać, że to wszystko ma jednak sens, a pragnienie śmierci to tylko przejściowy okres. Nie słyszałeś mojego płaczu przeplatanego z krzykiem. Zabrakło Cię, a teraz wracasz ,gdy już nauczyłam się być silna. Nie po to umierałam kilka miesięcy temu żebyś teraz to spieprzył.
|
|
 |
"Wciąż idę tędy, pierdole wasze względy. Przykro mi, lecz jestem z tych co popełniają błędy."
|
|
 |
Mówisz, że jest za późno, by dać radę, ale czy jest za późno, żeby spróbować?
|
|
 |
Wal strzała, za każdy raz gdy jako ziom dałeś ciała,
Potem ja i będziemy tak pili do rana.
Po jednym za wszystkie kłamstwa małe i wielkie,
I skoro już tak to lepiej idź po następną butelkę.
Będę chlać, aż wszystko jebnie i niech już jebnie.
[...]
Przez dno dna ku niebu dzisiaj spotkam się z Bogiem. / Miuosh
|
|
 |
wszystko jest dobrze do chwili gdy jesteś online
|
|
 |
zaczęło się niewinnie skończyło jak zawsze
|
|
 |
zaczęło się niewinnie , gadaliśmy przez telefon,żeby zabić nude. nawet dobrze się dogadywaliśmy ale nie przywiązywałam do tego wagi. zaczęły sie wakacje i miałam mniej czasu na rozmowy.zaczęliśmy pisać nocami raz na jakiś czas. z czasem zaczelismy pisac czesniej ,ale tylko na facebooku. nie wiadomo kiedy pisalismy juz smsy .codziennie. po 4 miesiącach pojawiły się słowa takie jak "koteczku","kochanie","skarbie" aż w końcu "kocham Cię''. gadaliśmy przez telefon,pisalismy tak jakby funkcjonowaliśmy razem. zasypialismy myslac o sobie, a gdy tylko otwierałam oczy już czekał na mnie słodki sms. żyliśmy tak przez rok i było nam wspaniale. po roku zaczęło się wszystko sypać.przyszły wakacje i nie byłeś już tą samą osobą co kiedyś.czasami zdarzyło ci sie byc takim jak kiedys. robiłes wszystko z taką niechęcią lecz gdy miałam jakies wątpliwości i chciałam przerwać tą wirtualną znajomość za wszelką cenę chciałeś mi wybić to z głowy.nasza znajomosc funkcjonowała do 2 wrzesnia 2013 od 19 maja 2012
|
|
 |
|
Najtrudniej jest się odzwyczaić.
|
|
 |
-a co u niego? dawno nic o nim nie mówiłaś. dawno też nie słyszałam abyś miała z nim wychodzić. może pójdziecie razem na studniówkę? wreszcie trafiłaś na porządnego chłopca i o dziwo z miarę normalnego. -mamo, proszę przestań, to boli
|
|
|
|