 |
Wredna , zimna suka z Ciebie.
|
|
 |
Wszyscy kochają chudych, chude piękne. Nie pasujesz tutaj wypierdalaj grubasie.
|
|
 |
Wszyscy wokół mnie umierają, czemu więc wciąż żyję?
|
|
 |
O boże, to był tylko sen.. Wszystko dobrze, będzie dobrze..
|
|
 |
To nie może być prawdą, nienie proszę nie niszcz tego proszę nienie nie ponownie nie pozwól mi się kolejny raz zawieść.
|
|
 |
Kilkanaście miesięcy temu nie powiedziałbym, że będę chciał kogoś mieć. Kogoś na stałe. Nie myślałem wtedy o życiu z kimś. Byłem.. Byłem jeszcze szczeniakiem, który chciał się tylko zabawić. Chciałem korzystać z życia, wykorzystywałem wszystko na całą linię. Bawiłem się, zamiast myśleć co będzie kiedyś, bo wiesz? Wtedy nie obchodziło mnie to. Zawsze twierdziłem, że mam dużo czasu. Chciałem być sam, sam na wolnym starcie. Wtedy poznałem Ciebie. Spodobałaś mi się od razu. Pomyślałem - pewnie znowu to samo,związek który minie. Nie było tak samo. - Prawdziwe plany,chciałem je spełnić. Dałem Ci wszystko,całe swoje serce, duszę. Chciałem czuć, że jestem dla Ciebie wszystkim i wszystkim jesteś dla mnie. - Teraz tak jest. Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie, nie wyobrażam sobie,że mogłoby Cię zabraknąć.Nie chcę już nikogo - tylko Ciebie. Do końca,chcę z Tobą żyć,z Tobą wziąć ślub, zamieszkać z Tobą gdzieś na końcu świata, razem z dziećmi, które kiedyś będziemy mieli. TO WSZYSTKO TYLKO Z TOBĄ.
|
|
 |
a pamiętasz , rok temu byliśmy szczęśliwi
|
|
 |
tak bardzo chcę utrzymywać z nim kontakt , tak bardzo
|
|
 |
wszyscy rozeszli się do domu, a ja jak zwykle nie miałam ochoty jeszcze wracać. postanowiłam pójść gdzieś posiedzieć. znalazłam jakąś ławkę. w ręku telefon, szampan w drugiej i szluga w mordzie. nim się zorientowałam moje palce wybrały jego numer. dzwonie. nie wierze. dzwonie. odebrał. życzył szczęśliwego nowego roku, nie wiem czy wie, ale gdy to powiedział pożyczył mi siebie.
|
|
 |
|
Nie wiem, po prostu nie wiem jak mam to zrozumieć. Wydaje mi się, że jeszcze nie tak dawno tu był, troszczył się o mnie i robił wszystko abym się uśmiechała, a później z dnia na dzień zniknął. Dlaczego poszedł beze mnie? Przecież byliśmy szczęśliwi i tworzyliśmy wspaniałą jedność, więc dlaczego tak nagle zechciał życia w samotności? Mijają miesiące, a nikt nie udziela odpowiedzi na moje pytania. Tęsknota rośnie, a jego nie ma i nie ma i nie wiem kiedy wróci. A ja czekam i nie mogę się pogodzić, że tak łatwo pozwoliliśmy sobie, aby ta miłość się skończyła, aby minęło to co najpiękniejsze. Byliśmy słabi, zagubieni wręcz żałośni, że nie zmieniliśmy biegu zdarzeń. Ale wierzę, że jeszcze nie jest za późno, że wszystko da się naprawić. Niech tylko wróci i kocha mnie. Niech kocha do granic szaleństwa, a wszystko będzie dobrze. Przecież jesteśmy sobie przeznaczeni. / napisana
|
|
 |
"W moim innych świecie możemy gadać do rana
I rozumiesz mnie bezsprzecznie i jemy wspólne śniadania
I należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania
I czujemy się bezpiecznie jakby cały świat był dla nas"
|
|
|
|