 |
"nie wezmę więcej niż mi dasz"
|
|
 |
"upodabniam się do Ciebie, olewam cały ten syf"
|
|
 |
"Oh, should my people fall
Then surely I'll do the same
Confined in mountain halls we
Got too close to the flame. "
|
|
 |
|
W końcu jednak przychodzi taka chwila, że nie chce nam się dłużej udawać. Stajemy się sami sobą zmęczeni. Nie światem, nie ludźmi, sami sobą.
|
|
 |
" Fałszywa skromność najgorsza cecha,
często po paru latach wychodzi gówno z człowieka."
|
|
 |
"Każda droga teraz wydaje się chujowa."
|
|
 |
ona myślała o nim ciągle, nie było chwili gdy on o niej nie myślał . ona myślała , że on nawet nie wie o jej istnieniu . on myślał, że ona patrzy na niego jak na przypadkowego chłopaka. kochali się w tajemnicy, bo bali się świata.
|
|
 |
I nie ma żadnej gwarancji, ze raz jeszcze w życiu człowiek będzie chciał się wygłupiać i dawać drugiemu człowiekowi tak samo wiele.
|
|
 |
środek nocy, idziemy całkowicie z tyłu. co po chwile ktoś nas woła abyśmy przyśpieszyli, ale to tak jakbyśmy byli w zupełnie innym świecie. przechodząc obok jednej z ławek, nisko spuszczam głowę i zamykam oczy. za wszelką cenę nie chcę dopuścić do siebie tych wspomnień, a on chwyta moją rękę i sadza na niej. nie zdaje sobie sprawy na jakie niebezpieczeństwo się naraża. ręką pocieram o jej róg czując wciąż obecne "na zawsze". -co jest? -mówiłeś, że uwielbiasz tamtą ławkę, bo widzisz, ja właśnie tej nienawidzę. jestem tutaj pierwszy raz od tamtego czasu. pierwszy raz bez niego. dlatego czuję się tak nieswojo. wyryliśmy tutaj kawałki naszych serc, z tym że on odebrał swoje, zostawiając moje całkiem samo. -co ty gadasz! przecież jestem obok
|
|
 |
"Ciężko się pogodzić jak ktoś cię po prostu skreśla.
Nie mam wcale za złe, teraz jak na to patrzę."
|
|
 |
"Słowa bywają zbyt ciężkie, nie zdziw się
gdy ktoś zawiśnie przez zwykłe brednie
Wiedz, że jeśli już do ust ktoś wkłada lufę
to za zimny spust ciągną bliscy ludzie"
|
|
|
|