 |
ideał faceta : bob budowniczy - on zawsze da radę ..
|
|
 |
czerwoną szminkę zmywam winem. pruderia już nie pomaga. jestem zajebiście odtrącona i tak skończę. nie chcę pocieszenia.
|
|
 |
dopadła ją melancholia i wszechogarniające,
poczucie beznadziejności.
|
|
 |
zresztą to nie pierwszy taki upadek. na pewno nie ostatni. każdy następny czegoś uczy. ten nauczył mnie ostrożności i dystansu.nie ufać marzeniom. nie ganiać nierealnych faktów. nie myśleć dobrze, kiedy tak nie jest. nie dać się oszukać. bronić swoich uczuć. walczyć o szczęście. o miłość. o życie. o wszystko.
|
|
 |
patrzymy sobie na ręce, nogi, włosy, buty,
a za cholerę nie możemy spojrzeć sobie w oczy.
|
|
 |
zawsze gdy śpię, mam wrażenie że czas zapierdala tak jak w simsach. : |
|
|
 |
dziękuję, że olewasz. cholernie mi miło.
|
|
 |
to, że się nie odzywam nie znaczy, że za tobą nie tęsknię .
|
|
 |
im bardziej ci zależy, tym większe prawdopodobieństwo, że wszystko spierdolisz .
|
|
 |
mam szczęście do pecha i pech do szczęścia.
|
|
 |
uważam, że w tych czasach trzeba być optymistą lub mieć wyjebane po całości.
|
|
|
|