 |
Umarła za życia, wraz z jego odejściem..
|
|
 |
A znasz to uczucie, gdy wychodzisz z wanny i nawet nie masz siły się ubrać? Siadasz nago na zimnych płytkach i czujesz jak woda kapie z mokrych włosów, spływając po twarzy i mieszając się z łzami. Obejmując zmarznięte ciało ramionami, zaczynasz delikatnie się kołysać, tak by serce się w końcu uspokoiło, a łzy oschły, pozostawiając kolejny nienamacalny ślad, na dnie twojej zranionej duszy. A potem już tylko zakładasz piżamę, i wychodzisz z łazienki, starając się przejść niezauważona, tak aby znów nie padło pytanie "co ty tam tyle robiłaś?", przecież nie mogłabyś odpowiedzieć "nic takiego. walczyłam tylko z pragnieniem śmierci, mamo". /esperer
|
|
 |
zawróćmy, przecież zostawiliśmy tam swoje szczęście..
|
|
 |
a dziś? dziś to już tylko pozwalam, by dym nikotynowy przenikał całe moje płuca i działając destrukcyjnie na układ nerwowy, powodował choć na chwilę zaburzenia mojej niepoczytalnej świadomości, która wciąż za Tobą tęskni. wtedy to przynajmniej, nie odczuwam gromadzącego się w zakamarkach mojej psychiki bólu. bólu, który jest sprawcą tej o to, kolejnej łzy na moim policzku. i tych o to, jęków wydobywanych przez moje serce, kiedy tylko przed oczami, ukazują się wspomnienia Twoich ostatnich kroków, pomieszanych ze zduszonym pożegnaniem.
|
|
 |
chcę kolejny raz sam siebie oszukać.
|
|
 |
wczoraj byłem szczęśliwy, odpukać, dziś nie .
|
|
 |
Nie wiem co to rozsądek,
tylko emocje mówią prawdę dla mnie.
|
|
 |
i nie chcę
widzieć więcej a mam widzieć więcej, Boże,
musze mieć serce w głowie.
|
|
 |
Ty, wiesz, Ty umiesz kochać.
|
|
 |
wiesz, już nie
rozumiem nic, już nic nie kumam,
już nie umiem żyć, nie umiem być,
już nie umiem czuwać, już nie umiem nic,
wiesz, czuję się jak idiota.
|
|
 |
Jeśli w tych wszystkich słowach nie ma nic
bo gorzej płacisz to nie chcę żyć,
nie chcę być tu.
|
|
 |
o tych bliskich osobach,
które wiesz, że możesz stracić.
|
|
|
|