 |
-Nie lubie się żegnać..-szepnęłam wtulona w Jego klatę -Ani ja.To juz będę jechał..Za to będziemy się witać całe dnie i noce-dodał z łobuzerskim uśmiechem.Doskonale wiedział,ze ledwo mogę się powstrzymać,że nie potrafię pohamować się względem Jego i jego ciała.Wie jak mnie prowokować i doskonale mu to wychodziło-Odprowadź mnie do samochodu-rzekł między pocałunkami,po czym się podniósł i ruszył w kierunku drzwi.Nie chciałam wyjeźdzać,nie chciałam się z nim rozstawać na tak długo.Łezka zakręciła mi się w oku lecz umiejętnie potrafiłam ją ukryć.Gdyby zobaczył rozstanie byłoby trudniejsze-Kocham Cie..-powiedział,po czym szybko się odwrócił i wsiadł do samochodu i odjechał..Stałam przygladajac się jak wyjeźdza z ulicy.Nie lubie sie żegnać,ale myśl,że mam do kogo wracać wynagradza mi wszelkie smutki.. || pozorna
|
|
 |
Zaczynamy odliczanie ! 7 tygodni.. -> dzień pierwszy.. || pozorna
|
|
 |
Możliwe że w moim sercu nadzieja wzrasta. Kiedy zobaczyłam Cię , patrzącego we mnie .. Tak wiem , wieem że może to wszytsko być czystym przypadkiem, że w ogóle się na mnie spojrzaleś , ale i tak się cieszę , nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo. A kiedy po jakimś czasie obejrzałam się na ciebie , znowu stałes obrócony w moim kierunku jakbyś zerkał , wiem może to nie czyni tego " wielce wyjątkowym " ale uwierz dla mnie jest. Nawet głupie przelotne twoje spojrzenie. [ prosze_spierdalaj ]
|
|
 |
przykro mi tylko, że przestaliśmy ze sobą rozmawiać. że przyjaźń, którą sobie obiecaliśmy po niespełnionej miłości, nie pojawiła się. że zburzyliśmy wszystko to, co razem pielęgnowaliśmy. że nie spotykamy się, a co gorsza, nie jesteśmy nawet na 'cześć'. a najbardziej boli to, że przestaliśmy się wzajemnie szanować. oboje. [ yezoo ]
|
|
 |
bo są słowa które przypierdalają w serce i upadasz po nich na ziemie ze łzami w oczach. ~schooki~
|
|
|
|