 |
Przychodzi kobieta do lekarza skarżąc się na ogólnie zły stan zdrowia. Lekarz jednak widząć po niej tzw. syndrom dnia wczorajszego mówi do niej: - proszę pani, jest pani przepita. A babka na to: - a pan jesteś przechuj
|
|
 |
Zawsze znajdą się ludzie którzy będą mówili, że Ci się nie uda. Wtedy wstań, odwróć się i powiedz: No to kurwa patrz
|
|
 |
To ostatnie starcie w magazynku mam ostatni nabój. Mam sobie kurwa strzelić w łeb, bo kocham cie na zabój?
|
|
 |
Wpadał z nią, pił, znał umiar, ona miała czuć się dobrze, on miał czuwać
|
|
 |
Grzeją cię podteksty? Dziwny system grzewczy.
|
|
 |
Jedyne co nas łączy to, to samo powietrze
|
|
 |
- twoje największe marzenie?
- mieć 2 dzieci , a twoje ?
- być ich ojcem.
|
|
 |
Musisz, czasem musisz uciec, musisz zabrać kurtkę, wyjść, musisz trzasnąć drzwiami, musisz odejść z przeszklonymi oczami. Musisz zostawić go ze wspomnieniem Ciebie jako tej słabej, kruchej istoty, która Go najbardziej potrzebuje, podobnie jak Ty masz mieć w głowie Jego obraz - z twarzą w dłoniach i krzykiem, który odbił się echem o ściany. Nie wolno Wam zostać na tych samych metrach kwadratowych, dusić się toksycznością i obrzucać się wciąż pretensjami. Musicie odetchnąć. I musicie się kurewsko źle czuć, nie móc odnaleźć spokoju i zrozumieć, że tylko przy sobie jest Wam stuprocentowo dobrze.
|
|
 |
mózg pomija wady osoby, w której jesteśmy zakochani, sprawiając, że trudniej jest od niej odejść mimo tego, że nas rani.
|
|
 |
nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać,nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać,nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać,nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać, nikomu nie ufać..
|
|
 |
Dziwnie tak, kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie. Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto.
|
|
 |
Wiem jak to jest, gdy chce się umrzeć. Jak boli uśmiech. Jak próbujesz się dopasować, a nie możesz. Jak ranisz się zewnętrznie, by zabić wnętrze.
|
|
|
|