 |
- Tatusiu, miałeś kiedyś marzenia?
- Miałem!
- А teraz?
- А teraz stoi obok i zadaje pytania!
|
|
 |
Sms'y to tylko słowa, 160 znaków, które tworzą wyrazy. W odpowiedniej konstrukcji mogę być to piękne zdania. Tak często zapamiętujemy te ckliwe wiadomości na pamięć, za każdym zaśnięciem powracamy do nich i tysięczny raz czytamy. Kurwa, ale to są tylko puste słowa.
|
|
 |
Bol jest ch*jowy, ale uczy zeby nie popelniac tego samego bledu dwa razy. /balonowy_cukiereczek
|
|
 |
Sa slowa, ktorych nie chcielibysmy uslyszec N I G D Y, ktore zapamietam do konca zycia i jeden dzien dluzej./ balonowy_cukiereczek
|
|
 |
zycie nie jest takie, jak sobie wyobrazamy podczas snu. /balonowy_cukiereczek
|
|
 |
Dlaczego, to ja musze cierpiec z Twojego powodu.. / balonowy_cukiereczek
|
|
 |
- to nie jest takie proste..
-Wiesz jak na to się mowi, to skomplikowane./ b_c
|
|
 |
-nie bedzie Ci zimno..?
-nie.
-chcesz moją kurtkę..?
-nie.
-jak Ci kurwa proponuję moją kurtkę to masz wziąć, co Ty, filmów nie oglądasz?!
|
|
 |
Przyjaciel to ktoś, kto cię zna i kocha za to, czym byłeś, i kim jesteś, i który podziela twoje nadzieje, co do tego, kim będziesz.
|
|
 |
nie pierdol mi ,że z czasem mi przejdzie ,bo tak na prawdę gówno wiesz.
|
|
 |
Nie lubię niedziel , nienawidzę poniedziałków , wkurwiają mnie wtorki , denerwują środy , chce przeżyć czwartek , ciągle myślę o piątku i kocham soboty.
|
|
 |
Zamykam się w swoich czterech ścianach, ja i muzyka. Chwilę później do moich oczu napływają łzy, delikatnie spływając po policzkach są dowodem mojej bezradności. Płaczę, kiedy tego potrzebuję. Płaczę, kiedy słowa stają się zbyt ciężkie by je udźwignąć. Kiedyś twarda psychika, nie do zdarcia, a dziś? Czymkolwiek jest, jest za słaba. Upada tuż przy powstaniu i leży w bezruchu, a ja razem z nią. W tle kolejny bit uderza w głośniki, słowa i oddawane emocje stają się tak idealnie znane. Mam wrażenie, że ktoś czyta w moich myślach i przelewa je, jedną po drugiej na puste kartki. Nagle przerywa, odkłada na bok długopis i spogląda na mnie, nie uśmiecha się, a jego źrenice przepełnia pustka. Coś co może nigdy nie powinno się wydarzyć kończy się w połowie zdania. Bez zakończenia, urywa się jak gdyby nigdy nic. Stoję w miejscu i naprawdę nie mam pojęcia co dalej, a on patrzy na mnie i czeka. Dłoń nie odrywa się od blatu, wciąż nic nie pisze, a może po prostu nie chce już dalej pisać. / Endoftime.
|
|
|
|