 |
Spójrz w moje oczy znów zobaczysz w nich ból.
|
|
 |
Wiadomość do: Szczęscie
treść: gdzie Ty ku*wa jestes?!
|
|
 |
Pozwoliłeś mi uwierzyć w siebie. W to, że czasem warto walczyć o coś, co na pierwszy rzut oka wydaje się nieosiągalne.
|
|
 |
“Jeśli chcesz dać szansę zaistnieć komukolwiek innemu w Twoim sercu i umyśle, musisz zaakceptować to co się stało i rozpocząć wszystko od nowa. Jeszcze raz - i jak trzeba to następny.”
|
|
 |
nie tęsknisz tak do końca za Nim samym. tęsknisz bardziej za tym jak było. tęsknisz za sms'ami na dobranoc, do których się przyzwyczaiłaś. tęsknisz za tym by ktoś zapytał jak minął Ci dzień. tęsknisz za tym, że zawsze starał się wywołać na Twojej twarzy uśmiech. przytakujesz, prawda? to dodam jeszcze jedno - tęsknisz za tym by być komuś potrzebna, za tym by Twoja osoba zajmowała myśli kogoś, za tym by w końcu być dla kogoś ważna. skąd wiem? kurwa, też za tym tęsknię. / veriolla
|
|
 |
cholernie źle jest mieć świadomość, że ktoś czuje do Ciebie identycznie raniące go uczucie, jak to, które Ty żywisz do kogoś innego.. / 170cm.pecha
|
|
 |
3. wiesz czemu nie jestem tak chamska jak Ty? bo mimo tego, że zrobiłam to co Ty, to przynajmniej nie na Twoich oczach. nie przy Tobie palącym papierosa zaledwie pół metra dalej. nikt tego nie widział, nikt o tym nie wie. Ty zapewne też. nie musisz. nie chce, żebyś wiedział. dla mnie liczy sie wyłącznie pewnego rodzaju satysfakcja z tego, że potrafiłam o Tobie nie myśleć, że byłam zdolna do czegoś takiego, podświadomie wiedząc, że jesteś gdzieś w pobliżu, choć to nie miało wtedy najmniejszego znaczenia. pozostaje tylko jutrzejsze spotkanie. nie będe mieć problemu ze spojrzeniem Ci w oczy i uśmiechaniem sie. zwyczajnie wymienie Twoją czapke na moją torbe, porozmawiam, zapale, pożegnam sie i pójde, wsiąde w samochód, pójde na before i wyjade na te cholerne mazury, gdzie nie będe mieć czasu na zadręczanie sie jakimś perfidnym dupkiem. / 170cm.pecha
|
|
 |
2.nie wierze w to, że nawet próbowałeś mnie pocałować. czy Ty naprawde sądziłeś, że jestem aż tak cholerną desperatką, żeby zgodzić sie na to, widząc, zaledwie kilka chwil wcześniej, jak całowałeś sie z inną? nawet nie wiesz, jak przykro było patrzeć na Ciebie w takim stanie. byłeś tak cholernie zjarany, że pewnie nawet nie wiedziałeś co robisz. nawet nie wiem co sobie myślałam, kiedy zgodziłam sie pójść na huśtawke.. przecież podświadomie bardzo dobrze wiedziałam jak to sie skończy. mimo wszystko nie stawiałam oporów. pozwoliłam mu wziąć sie na kolana, przytulić, dawać mu buziaki w policzek w ramach wymyślonej przez niego 'opłaty'. nie miałam nic przeciwko, kiedy zaproponował, żebyśmy poszli do pokoju poleżeć na łóżku, zamiast na tej mokrej huśtawce. położyłam głowe na jego klatce, pozwoliłam by mnie pocałował, odwzajemniłam to. nie miałam wyrzutów sumienia. nie wiem czy to, że to nasz wspólny, a Twój w sumie jeden z najlepszych kumpli, miało jakieś znaczenie. wtedy o tym nie myślałam
|
|
 |
1. od czwartku rano zbierałam sie, żeby to napisać .. nawet nie masz pojęcia jak cholernie cieszyłam sie, kiedy poprosiłeś, żebym przyszła. w sekunde miałam w głowie tysiąc myśli. wyobrażałam sobie dużo, jak sie później okazało, zbyt dużo, no cóż. przytulanie, pocałunki? owszem, były. z tym, że z inną. ale to taki mało istotny szczegół, nie? dla mnie miałeś kilkanaście słodkich spojrzeń ukradkiem, kilka w oczy, wprowadzenie mnie do swojego domu za ręke, nieprzyjęte przeze mnie zaproszenie do tańca, rozmowe, zaczepki. każdą z tych maleńkich chwil szczęścia potrafiłeś zepsuć tekstem 'uważaj, bo moja dziewczyna będzie zazdrosna'. jak do cholery można patrząc komuś dłuższą chwile głęboko w oczy powiedzieć 'powinienem znaleźć moją dziewczyne'?! nosz kurwa.
|
|
 |
masz piękną kobiete, po co ją zdradzasz? fizycznie lub w myślach, gdy za inną sie odwracasz !!
|
|
 |
czy bolało ? nie, ból poczułam dopiero wtedy gdy on przestał się mną interesować, gdy odszedł, uświadomiłam sobie wtedy, że to nie była miłość . było to najzwyklejsze przywiązanie, bałam się iż nie dam rady bez niego, a tak naprawdę to wszystko robiłam sama . on był tylko częścią nieodłącznego planu dnia .
|
|
 |
nie potrafiła opanować gwałtownego bicia serca, kiedy ją dotykał. nie umiała powstrzymać się przed szukaniem go wzrokiem . nie potrafiła usunąć go z myśli. lubiła z nim być, podobało jej się to, jak się przy nim czuła, uwielbiała jego milczenie i jego słowa
|
|
|
|