 |
na początku miłość ponad kres, z każdym dniem zmieniało się.
|
|
 |
chciałam tylko prawdy. tych kilku słów, które wytłumaczyłyby Jego odejście. pragnęłam głębokiego spojrzenia w oczy, które powiedziałyby mi wszystko. wierzyłam, że jest jakiś konkretny powód pozostawienia mnie samej. liczyłam na Jego szczerość i odwagę. tymczasem okazało się, że tak naprawdę brakowało Mu wolności. zaliczania przypadkowych panienek, pojawiania się na weekendowych imprezach, ćpania i picia. a pomiędzy tym wszystkim tak naprawdę nigdy nie było miejsca dla mnie. [ yezoo ]
|
|
 |
wiesz kiedy docenisz, że straciłeś? kiedy budząc się rano z problemem nie będziesz mógł wykręcić mojego numeru, bo będziesz wiedział, że już nie odbiorę.
|
|
 |
Choć w tym wszystkim co mi zrobiłeś widzę tylko minusy, to jest też jeden plus: Stałam się silniejsza, słowa biorę na dystans, i nigdy nie popełnię tego samego błędu.
|
|
 |
Druga szansa? Nie, nie chcę, bo to jest jak czytanie tej samej książki dwa razy. Po co ją czytać, skoro już znasz zakończenie?
|
|
 |
Nigdy nie mów sobie, że trzeba wam jeszcze czasu, by to naprawić. Z dnia na dzień nie da się przecież zacząć kochać jak kiedyś
|
|
 |
Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć.. Tak, zawsze zasypiałam licząc. Wyobrażałam sobie, że gdy policzę do 10, to zjawisz się, staniesz koło mnie, przytulisz mnie, przyciśniesz do ściany i pocałujesz tak, jak umiesz najlepiej, a na koniec powiesz, że mnie kochasz. Codziennie. Niestety, gdy dochodziłam do dziewięciu, udawałam, że już śpię. Kiedyś, gdy naprawdę koło mnie będziesz, to dokończę moją wyliczankę i pokażę, że warto czekać.
|
|
 |
zapisałam naszą miłość w gwiazdach, każdą noc przesiedzieliśmy na balkonie wtapiając wzrok w gwiazdy, które pozwalały mi zrozumieć jak silne jest nasze uczucie. w twoich objęciach niebo wydawało się piękniejsze, świat stawał w miejscu gdy muskałeś moje wargi. swoimi delikatnymi ustami. uwielbiałam twój romantyzm, zaskakiwałeś mnie każdego dnia swoją wyobraźnią. dzisiejszej nocy wyszłam na balkon, spojrzałam w niebo i wiesz co? wszystkie gwiazdy spadły. /rap_jest_jeden
|
|
 |
życie jest brutalne, zrobiło ze mnie cholerną histeryczkę niepotrafiącą poradzić sobie z problemami. czasem myślę, że lepiej byłoby to wszystko rzucić, uciec i zapomnieć o przeszłości. jednak wspomnienia otoczyły wokół mojej szyi niewidzialną pętle, która sprawia, że zaczynam się dusić i z dnia na dzień brakuje mi powietrza. /rap_jest_jeden
|
|
 |
chodźmy gdzieś. na kawę, do parku, gdziekolwiek. chcę patrzeć na rozgwieżdżone niebo wtulając się w twoje ramiona, całować się bez przerwy by spierzchnięte usta bolały od pocałunków. pragnę czuć twój oddech na policzku, i ciepłe letnie noce spędzać w namiocie. każda chwila z tobą wywołuje szybsze uderzenia serca. proszę przyjdź, i pokochaj mnie na nowo. /rap_jest_jeden
|
|
 |
najtrudniej było mi się opanować, gdy na pożegnanie całowałeś mnie w policzek.
|
|
|
|