 |
w miłość nie wierzę, ale wszystko się kręci wokół niej.
|
|
 |
Ja nie kocham ideałów, kocham ludzi którzy mnie niszczą. Którzy namawiają do grzechu i uczą jak umierać. Którzy prowadzą mnie w zakazane miejsca i dają gorzkie cukierki. Tacy ludzie mają obłąkane spojrzenie, żyją krótko, ale intensywnie. Ludzie ze skażoną psychiką, psychopaci. Ideałem nie są ci którzy powodują że czuję się bezpieczna, są to ludzie którzy wzbudzają we mnie strach. Którzy mówią o wolności a tak naprawdę nigdy jej nie zaznali. Żyjący na przekór, wytyczający nowe ścieżki.
|
|
 |
nie chowaj się za mnie, sam sobie odpowiedz
|
|
 |
widzę, że niewiele rozumiesz, z tego, co do Ciebie czuję, głośno nie mówię nic a nic, umiesz się schować się w tłumie idiotycznych kombinacji i poharatanych serc
|
|
 |
polały się łzy me czyste, rzęsiste
|
|
 |
Gdybym mógł zostać tu,
zasnąć w lesie Twoich źrenic,
niczego bym nie zmienił już.
|
|
 |
wiary w niej nie było, chęci życia, ni sił
|
|
 |
Śmierć nosi czarny stanik
|
|
 |
Twe stotinki twe halerze
chroni truskawkowy płaszcz
|
|
 |
tyle mógłbym ci powiedzieć jeszcze mocniej cię przytulić
|
|
 |
Nie chce Cię częstować śmiercią, życie piękniejsze jest niż śmierć.
|
|
 |
Nie cierpię swojej niesamowitej kruchości, delikatności i wrażliwości, ponieważ wiem, że jeszcze nie raz się na tym ostro przejadę.
|
|
|
|