 |
.` Czasem przychodzi taki wieczór, gdy siedzisz całkiem sam, słuchając muzyki, łzy spływają Ci z oczu. Nie wiesz dlaczego i po co, ale w głębi duszy czujesz, że kieruje tym jakieś uczucie, którego nie potrafisz wyrazić słowami.
|
|
 |
i może zbyt często boli mnie głowa, czytam za dużo książek, za głośno słucham muzyki i ciągnie mnie do narkotyków. i może zbyt późno kładę się spać, mam za dużo problemów ze sobą, lubię alkohol i kręcą mnie tatuaże. i może do przesady kocham koty, za często płaczę, uwielbiam taniec. i może zbyt często łudzę się, że spotkam kogoś komu to wszystko, nie będzie przeszkadzało.
|
|
 |
Gdy spotka cię coś miłego zaczynasz o tym ciągle myśleć. Gdy wypowiesz na głos, by powiadomić innych o swoim szczęściu- zaczynasz nagle to tracić. Nagle uświadamiasz sobie, że szybko przyszło i szybko poszło.
|
|
 |
Mówi się, że "taki już ten świat", ale to nieprawda. Świat jest taki, jaki sami sobie budujemy
|
|
 |
I przede wszystkim każdy ma prawo do posiadania marzeń, bo marzenia są najświętszą częścią nas samych, tą częścią, w której na zawsze pozostajemy dziećmi, częścią najczystszą, niezależnie od tego, co człowiekowi może się w życiu przytrafić.
|
|
 |
Wiesz, jak się teraz czuję? Jak oszukana i naiwna idiotka. Czuję się tak, ponieważ mam wrażenie, że po raz kolejny byłam zabawką w ludzkich dłoniach. Ktoś mnie zranił i dobrze wiesz, że to Twoja zasługa. Nie spodziewałam się nawet tego po Tobie. Uważałam, że jesteś zupełnie innym człowiekiem, ale Ty zaś się okazałeś takim samym egoistyczny dupkiem, jak cała reszta. Więc wyjaśnij mi co z tego wszystkiego masz? Jaką satysfakcję czerpiesz z mojego bólu? Bawią Cię te łzy, które spływają po moich policzkach, bawi Cię ból serca, na który nie jestem w stanie wytrzymać bez lekarstw? Nie pomyślałeś, że możesz doprowadzić mój organizm do takiego stanu, gdzie zniszczysz to wszystko co było emocjonalnie poukładane? Jasne, że nie. Po co myśleć, po co się kimś przejmować. Ty się teraz bawisz, zatapiasz swoje smutki w alkoholu, a ja cierpię przez Ciebie. Zdycham wręcz z bólu przez to zaufanie, którym Cię obdarzyłam. .
|
|
 |
z pozoru? wszystko wygląda normalnie, ale kiedy zagłębiam się w te wszystkie tematy, niedomówienia i kłamstwa widzę u każdego jedną wspólną cechę, która łączy ich na taki sposób, że zaczynam mieć coraz więcej wątpliwości. staje się wtedy coraz bardziej niepewna, ponieważ nie wiem, która strona życia jest naprawdę dobra. a co jeśli właśnie wybiorę jedną grupę, a po paru dniach okaże się, że to był najgorszy błąd mojego życia, bo straciłam ludzi, na których mi zależy? a zaś z drugiej strony, jaką mam mieć pewność, że pierwsza grupa mnie nie będzie chciała zniszczyć jeżeli to nie oni zostaną wybrani? wszystko jest takie sprzeczne ze sobą. za dużo tworzy się paradoksów w moich myślach. zbyt wiele porównań, chwil niepewności, niedomówień... dlaczego więc nie można tego załatwić w normalny sposób poprzez spokojną rozmowę, która nie będzie przepełniona nienawiścią, żalem, łzami i złością..? przecież można to zrobić, przyjaciele tak robią, prawda? tylko, że wszyscy muszą tego chcieć...
|
|
 |
Patrzysz w oczy swojego ukochanego mężczyzny i widzisz bezradność. Bezradność połączaną z tak wielką miłością, że to aż boli. Ściska cię gdzieś w środku na samą myśl, że wszystko jest przeciwko wam. Przygryzasz delikatnie wargę, by tylko się nie rozpłakać i puszczasz jego dłoń, którą do tej pory tak uparcie trzymałaś. W głowie cały czas masz jego słowa, że odchodzi, bo kocha.. Ciśnie Ci się na usta, że pieprzysz odchodzenie dla czyjegoś dobra, jednak go już nie ma. Zostajesz sama i wydaje Ci się, że to już koniec. Masz racje. Ale wiesz co? Po prostu zacznij wszystko od nowa. Postaw kropkę i zacznij żyć bez niego.
|
|
 |
|
gdybym mogła cofnąć czas, postąpiłabym inaczej. wyszłabym z Twojego mieszkania, nie trzaskając drzwiami i pozwoliłabym Ci się uspokoić. pewnie przepłakałabym całą noc, ale następnego dnia otrzymałabym ciepłego esemesa na dzień dobry. poszlibyśmy na długi spacer i rozmawiali o najróżniejszych kwestiach wspólnego życia. może znowu planowalibyśmy ślub na plaży? może kłócilibyśmy się o imię dla synka? kto wie. niestety posłuchałam serca i zostałam przy Tobie. wyłam, błagałam, zaciskałam pięści, ale Ty nie chciałeś bym została. zepsułam to, doskonale o tym wiem.
|
|
 |
.` Przestałam czekać na smsy . Nie czekam na wiadomość na gadu . Gdy zadzwoni telefon - nie łudzę się, że to Ty . Odzwyczaiłam się . Nie jest mi smutno , gdy się nie odzywasz . Nie płaczę jak głupia , gdy nie widzę Twojego uśmiechu . Na dzień dzisiejszy mam po prostu wyjebane . I gdzieś mam fakt co się z Tobą dzieje . Ja chcę Cię tylko prosić o jedno - Ty już po prostu nie wracaj . Bo kolejny raz nie dam rady się ogarnąć .
|
|
 |
.` - mogę cię dotknąć.? - możesz. - mogę cię przytulić.? - możesz. - mogę cię pocałować.? - możesz. - mogę cię kochać.? - musisz.! < 3
|
|
 |
.` Dlaczego ludzie się rozstają? Jak można kochać, a później nienawidzić. Przecież miało się tyle wspólnych planów, marzeń i pragnień. Przecież tyle cudownych chwil spędzonych razem, tyle uśmiechów i tyle zmysłowych spojrzeń wymienionych między sobą. Tyle rozmów, tyle wsparcia, tyle sytuacji, tyle wspomnień. Tyle słów, że się kocha, że się potrzebuje. I tak po tym wszystkim po prostu koniec? Nie znamy się?` Również tego nie rozumiem..
|
|
|
|