W chwili gdy spojrzał w jej oczy i na usta które wahały się między uśmiechem a milczeniem, pojął najistotniejszą mądrość języka, którym mówił wszechświat. Miłość była starsza od samych ludzi i powracała odwiecznie z tą samą siłą wszędzie tam gdzie krzyżowały się dwa spojrzenia, tak jak spotkały się dzisiaj te dwa. Twarz dziewczyny rozpromienił uśmiech i był to znak, na który młody człowiek czekał całe życie. W tej chwili liczyło się jedynie to, że oto stoi przed kobietą swego życia i ona wie o tym bez słów. Był tego bardziej pewien niż czegokolwiek na świecie. Nawet jeśli jego rodzice powtarzali uparcie, że należy najpierw oświadczyć się. Ten kto tak mówił, nie poznał nigdy języka wszechświata, bo kiedy się go poczuje całym sobą, łatwo zrozumieć, że zawsze na świecie ktoś na kogoś czeka, czy to na dalekiej pustyni, czy w sercu miasta. I gdy w końcu skrzyżują się ich drogi i spotkają się ich spojrzenia, wtedy znika cała przeszłość i przyszłość. Liczy się tylko ta chwila...-P.Coelho
|