głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika thexend

Czasami robię podsumowanie  z różnych okazji. Są w życiu takie momenty  które przypominają o tykaniu zegara i wtedy zastanawiasz się  co dalej  np. przy okazji urodzin czy sylwestra. Zastanawiam się w takich chwilach  że może faktycznie samotności w moim życiu jest za dużo. Samotność jest chronicznym przeziębieniem duszy.

mowmiszeptem dodano: 8 listopada 2010

Czasami robię podsumowanie, z różnych okazji. Są w życiu takie momenty, które przypominają o tykaniu zegara i wtedy zastanawiasz się, co dalej, np. przy okazji urodzin czy sylwestra. Zastanawiam się w takich chwilach, że może faktycznie samotności w moim życiu jest za dużo. Samotność jest chronicznym przeziębieniem duszy.

Pokochałam go zdając sobie sprawę  że kiedyś może odejść zostawiając pustkę w moim sercu. Był pierwszym mężczyzną  którego pokochałam licząc się z konsekwencjami rozstania. A jako jedyny został.

mowmiszeptem dodano: 8 listopada 2010

Pokochałam go zdając sobie sprawę, że kiedyś może odejść zostawiając pustkę w moim sercu. Był pierwszym mężczyzną, którego pokochałam licząc się z konsekwencjami rozstania. A jako jedyny został.

Zakochała się. Śmiesznie  cicho i platonicznie. Taki jej chwilowy kaprys na wzdychanie do wyidealizowanego wizerunku. Taki półgodzinny  aby wyzwolić w sobie określone uczucia.

mowmiszeptem dodano: 8 listopada 2010

Zakochała się. Śmiesznie, cicho i platonicznie. Taki jej chwilowy kaprys na wzdychanie do wyidealizowanego wizerunku. Taki półgodzinny, aby wyzwolić w sobie określone uczucia.

Miał w sobie coś dziwnego. Czasami pragnęła go tak bardzo choć daleko mu było do ideału. Zrujnował wszystkie wyimaginowane postacie w jej głowie. Pokonał ich mimo  że nie był tak doskonały. Miał jednak wielką zaletę   był realny. Tak realny  że gdy nocą dotykał jej twarzy cała drżała.

mowmiszeptem dodano: 8 listopada 2010

Miał w sobie coś dziwnego. Czasami pragnęła go tak bardzo choć daleko mu było do ideału. Zrujnował wszystkie wyimaginowane postacie w jej głowie. Pokonał ich mimo, że nie był tak doskonały. Miał jednak wielką zaletę - był realny. Tak realny, że gdy nocą dotykał jej twarzy cała drżała.

Właściwie chciałam być sama. Chciałam schować się ze swoim bólem. Z jakim bólem? Nie czułam bólu  czułam się tak  jakby lada moment miało na mnie spaść niewyobrażalne cierpienie.

mowmiszeptem dodano: 8 listopada 2010

Właściwie chciałam być sama. Chciałam schować się ze swoim bólem. Z jakim bólem? Nie czułam bólu, czułam się tak, jakby lada moment miało na mnie spaść niewyobrażalne cierpienie.

Bywa tak  że gdy dużo dajesz  a w zamian nie dostajesz tak naprawdę nic  budzisz się pewnego dnia i stwierdzasz  że jest ci bez różnicy. Że w sumie jesteś tak wyprany z uczuć  że nie masz ochoty na żadne interakcje danego typu. Z kimkolwiek. I wtedy jedyną rzeczą  która może wyciągnąć cię z tego jest cała lawina uczuć od kogoś innego. Coś  co tyle czasu oddawałeś ty  tak że teraz nie zostało ci nic. Chcesz czyjegoś czasu. Tego samego  który kiedyś przeznaczyłeś dla drugiej osoby Ty.

mowmiszeptem dodano: 8 listopada 2010

Bywa tak, że gdy dużo dajesz, a w zamian nie dostajesz tak naprawdę nic, budzisz się pewnego dnia i stwierdzasz, że jest ci bez różnicy. Że w sumie jesteś tak wyprany z uczuć, że nie masz ochoty na żadne interakcje danego typu. Z kimkolwiek. I wtedy jedyną rzeczą, która może wyciągnąć cię z tego jest cała lawina uczuć od kogoś innego. Coś, co tyle czasu oddawałeś ty, tak że teraz nie zostało ci nic. Chcesz czyjegoś czasu. Tego samego, który kiedyś przeznaczyłeś dla drugiej osoby Ty.

Rozciągnęłam ręce najdalej  jak mogłam  aż strzeliły mi stawy. Czułam siłę w ramionach. Można było się nimi wspiąć na skalną półkę  nosić duże ciężary  orać pole. Zarazem jednak były delikatne. Można było w nich trzymać dziecko  pocieszyć przyjaciela  można było nimi kochać... ale nie mnie to było pisane.

mowmiszeptem dodano: 8 listopada 2010

Rozciągnęłam ręce najdalej, jak mogłam, aż strzeliły mi stawy. Czułam siłę w ramionach. Można było się nimi wspiąć na skalną półkę, nosić duże ciężary, orać pole. Zarazem jednak były delikatne. Można było w nich trzymać dziecko, pocieszyć przyjaciela, można było nimi kochać... ale nie mnie to było pisane.

To jest tak  jakby cały świat się zatrzymał.  Nie pocieszy Cię przyjaciółka  smak czekolady  nowy chłopak  ani żadne z tych przyziemnych spraw  które sprawiają  że pojawia się uśmiech.  Radość może sprawić tylko ten wzrok  te oczy  które sprawiają  że Twoje serce zaczyna drżeć. Te usta  które sprawiają  że w Twoim brzuchu pojawia się stado motyli. Jego tembr głosu i ciepło skóry   tylko to jest w stanie Cię uszczęśliwić.

mowmiszeptem dodano: 8 listopada 2010

To jest tak, jakby cały świat się zatrzymał. Nie pocieszy Cię przyjaciółka, smak czekolady, nowy chłopak, ani żadne z tych przyziemnych spraw, które sprawiają, że pojawia się uśmiech. Radość może sprawić tylko ten wzrok, te oczy, które sprawiają, że Twoje serce zaczyna drżeć. Te usta, które sprawiają, że w Twoim brzuchu pojawia się stado motyli. Jego tembr głosu i ciepło skóry - tylko to jest w stanie Cię uszczęśliwić.

Szczęście nie jest przecież stanem wiecznym  zresztą tez nie okresowym. Szczęście to po prostu skurcz serca  którego doznaje się czasami  kiedy człowieka przepełnia taka radość  że wprost trudno nią znieść. Znika równie szybko jak się pojawia. I nie ma go  dopóki nie nadejdzie znowu  by sprawić  że człowiek uzna życie za najwspanialszy dar.

mowmiszeptem dodano: 8 listopada 2010

Szczęście nie jest przecież stanem wiecznym, zresztą tez nie okresowym. Szczęście to po prostu skurcz serca, którego doznaje się czasami, kiedy człowieka przepełnia taka radość, że wprost trudno nią znieść. Znika równie szybko jak się pojawia. I nie ma go, dopóki nie nadejdzie znowu, by sprawić, że człowiek uzna życie za najwspanialszy dar.

I see forgiveness  I see the truth  You love me for who I am  Like the stars hold the moon  Right there where they belong  And I know I'm not alone

mowmiszeptem dodano: 8 listopada 2010

I see forgiveness, I see the truth You love me for who I am Like the stars hold the moon Right there where they belong And I know I'm not alone

Jestem inna  bo nie marzę o romantycznych spacerach przy świetle księżyca  czy oglądaniu wspólnie wschodów słońca. Pragnę tylko wspólnych zakupów w sklepie  esemesów na dobranoc  zwyczajnej  treściwej rozmowy  czy przelotnych pocałunków w czoło na pożegnanie. Nie koniecznie muszą być długie i namiętne. Bo mi wystarczą małe gesty  by poczuć miłość. Bo czasami krótkie tęsknię  oznacza więcej niż tysiąc innych słów.

mowmiszeptem dodano: 8 listopada 2010

Jestem inna, bo nie marzę o romantycznych spacerach przy świetle księżyca, czy oglądaniu wspólnie wschodów słońca. Pragnę tylko wspólnych zakupów w sklepie, esemesów na dobranoc, zwyczajnej, treściwej rozmowy, czy przelotnych pocałunków w czoło na pożegnanie. Nie koniecznie muszą być długie i namiętne. Bo mi wystarczą małe gesty, by poczuć miłość. Bo czasami krótkie tęsknię, oznacza więcej niż tysiąc innych słów.

Ludzie myślą  że ćpam. Problem w tym  że cholernie się boję ćpania i dlatego jestem czysta. Ale fascynują mnie ćpuny  dziwki  wariaci i inni ułomni. Nie bez powodu. Być może ludzie mają rację  zachowuję się jak ćpun. Jestem nieobecna  nie mam planów tylko marzenia. Reaguję rozdrażnieniem na wszystko. Wszyscy mnie wkurwiają i czuję się jakbym miała 30 lat więcej niż mam. I też uciekam od rzeczywistości. Ale nie niszczę swojego ciała  przynajmniej tak mi się wydaje. Moim narkotykiem jest wyobraźnia i faceci. Wklejam siebie do filmów  książek i przekształcam rzeczywistość. Jestem 8 cudem świata  pięknością  mam głos anioła i zbawiam świat. Problem w tym  że tak bardzo przyzwyczaiłam się do życia w środku mojej głowy  że nie mogę żyć w realnym świecie. ... Może ćpanie byłoby jednak wyjściem?

mowmiszeptem dodano: 8 listopada 2010

Ludzie myślą, że ćpam. Problem w tym, że cholernie się boję ćpania i dlatego jestem czysta. Ale fascynują mnie ćpuny, dziwki, wariaci i inni ułomni. Nie bez powodu. Być może ludzie mają rację, zachowuję się jak ćpun. Jestem nieobecna, nie mam planów tylko marzenia. Reaguję rozdrażnieniem na wszystko. Wszyscy mnie wkurwiają i czuję się jakbym miała 30 lat więcej niż mam. I też uciekam od rzeczywistości. Ale nie niszczę swojego ciała, przynajmniej tak mi się wydaje. Moim narkotykiem jest wyobraźnia i faceci. Wklejam siebie do filmów, książek i przekształcam rzeczywistość. Jestem 8 cudem świata, pięknością, mam głos anioła i zbawiam świat. Problem w tym, że tak bardzo przyzwyczaiłam się do życia w środku mojej głowy, że nie mogę żyć w realnym świecie.(...)Może ćpanie byłoby jednak wyjściem?

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć