 |
Czasem jest tak, że już nie wytrzymuję tej pieprzonej presji wywieranej przez innych. Przez tych, na których tak bardzo mi zależy. Powinni być wsparciem.. zrozumieniem, którego tak bardzo potrzebuję a nie dyktatorami. Powinni być. Powinni swoją obecnością leczyć wszystkie krzywdy a nie zadawać jeszcze większy ból. Chcę tylko czasem pomocnej dłoni i silnych ramion. Chcę tylko by ktoś pokochał mnie jak jeszcze nigdy dotąd. Chce uwierzyć, że ja też mogę być szczęśliwa... że też na to zasługuję. [ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
- Życie mi uratowałaś. - Nie szkodzi.
|
|
 |
przyjaciel? osoba, która ułoży idealnie Twoje życie, kiedy Ty nie będziesz mieć na to siły.
|
|
 |
jestem na etapie chcenia wszystkiego, czego mieć nie mogę. irytujące.
|
|
 |
było miło. było cudownie. było szczęśliwie. było.
|
|
 |
to dziwne patrzeć na swoje marzenia, które spełniają się komuś innemu
|
|
 |
nadchodzi październik wielkimi krokami, pora samotnych
dam do samotnych spacerów i włochatych swetrów.
|
|
 |
wpadnij poniszczyć się z nami.
|
|
 |
moje sznury życia związały się w jeden supeł. krew
nie dopływa, tlen ucieka dziurami, a my. my w tym
suple dryfujemy..
|
|
 |
Zdejmij koszulkę. Pocałuję Cię w serce.
|
|
 |
moje łokcie nie są po to, żeby przepychać się w tłumie. są po to żeby się podnieść, gdy upadam, gdy nie rozumiem.
|
|
|
|