|
teraz pocałunek to jak zabawa. mam ochotę, z byle kim, byle gdzie. i kończy się geneza.
|
|
|
nie mogę Ci wiele dać,
więc pierdole idę spać.
|
|
|
chuj że jaram i pije, ważne że kocham.
|
|
|
bo chcę Cię z każdą wadą, nic nie zmienię, mój narkotyku, mój tlenie.
|
|
|
czasami coś po prostu pęka. bez żadnego powodu, nie ma zdrady, nie ma wielkiej kłótni czy rozczarowań. z dnia na dzień zaczynacie się od siebie oddalać i nic z tym nie możecie zrobić. próbujecie, ale jesteście już za daleko, by chwycić swoje dłonie. nie umiecie nawet powiedzieć czy Wam przykro, bo ten koniec przyszedł tak naturalnie jak zmiana pory roku.
|
|
|
nigdy nie będę w stanie odmówić mu miłości.
|
|
|
nie witam się z lamusami.
|
|
|
tak jestem maturzystką, tak jest kwiecień, tak uświadomiłam sobie, że jestem w dupie. 3x na tak!
|
|
|
za każdym razem, gdy Cię nie ma, podnoszę czystą bez popity.
|
|
|
What if I say I will never surrender?
|
|
|
|