 |
Przechodzę siebie, ale nie mam już gdzie dojść
|
|
 |
W sercu obozu uchodźców, to mówi "Po prostu odpuść"
Znowu się czuję jak wytwór, znowu się czuję jak produkt
|
|
 |
Włożyłem w to w chuj, włożyłem w to wszystko, co miałem
A teraz gardzę tym bardziej niż bardziej, zrozum w końcu
Chory na wyobraźnię, bo pragnę symptomów, nie bodźców
|
|
 |
Dzisiaj walę litrami, butelka niszczy mi pamięć
Przysięgam, stary, nigdy nie nazwę tego wygrywaniem
|
|
 |
Lepiej żyć po swojemu, jebać te parę hejtów
|
|
 |
że masz krótką pamięć chamie bezczelnie się wcinasz
Kiedy ktoś łapie wiatr w żagle lubisz tęż skrzydła podcinać
Nie ma co wspominać raczej ubolewać
wiem, wiem bywa, bywa nie ma co się podkręcać
sprawa obojętna wobec niektórych tych od nich nic
co w dwie strony im nie służy
|
|
 |
Czasem naprawiasz życie prosto,tnąc to.
|
|
 |
miał kogoś i mnie na boku coś koło roku chory układ sytuacja ultratrudna..miałam wchodzić w to na maxa i mówiłam że poczekam czas masz.. ;)
|
|
 |
Nie patrzę na koszta i konsekwencje.
Na pohybel sępom przekażę wam ogień.
|
|
 |
Wszystko dociera już do mnie na chłodno.
Co z tego, nie czuję różnic temperatur.
Popełniam błędy bo działam od zaraz,
gdy tylko poczuję, że coś jest w powietrzu.
|
|
 |
Czasami coś mnie tam ruszy i wraca
To sam nie wiem, można się wkurwić
Ile można kruszyć w joincie to wszystko
Zwracam tym na beton i chuj z tym
|
|
 |
Nie martwię tym się bo jest zasklepione.
Chodź czasem się żarzy, jak świeże.
Przez co muszę powiedzieć czasem co muszę powiedzieć.
Wszystko się może wysypać, nie boję się ryzyka już.
|
|
|
|