 |
to jest bardzo dziwne, widzisz, bo jesteś dla mnie jednocześnie kimś i nikim.
|
|
 |
niby siedzisz tu obok, ale to przecież już nic nie znaczy...
|
|
 |
Wiesz co? Kiedyś wierzyłam w miłość do końca życia. Teraz po prostu dorosłam.
|
|
 |
Powoli o Tobie zapominam. A właściwie myślę, że już w ogóle o Tobie nie myślę.
|
|
 |
ostatnimi czasy asertywność nie jest moją dobrą stroną. mówisz: chodź, a ja idę. jak głupia jakaś!
|
|
 |
nie chciał mnie zranić, wyszło jak zawsze.
|
|
 |
Tak, masz rację Boże-jestem przerażona, nie radzę sobie z życiem, ale ja przynajmniej wiem na pewno, że istnieję. Amen.
|
|
 |
I wszystko czego potrzebuje to zapach Twojej dłoni wplecionej w moje włosy, uśmiech Twój rozganiający wszystkie smutki i spojrzenie czułe wprawiające mnie w stan wiecznego zakochania...
|
|
 |
tysiące sprzecznych uczuć, miliony niedopowiedzianych słów. tak, to tyle z wspomnień o nas.
|
|
 |
jest mi zimno.
przyjdź, podejdź i mnie przytul, ale nie zamykaj okna.
|
|
 |
Gdybym się nie bała, odkryłabym samą siebie, usłyszałabym rytm swojego serca i posłużyłabym się nim jak drogowskazem.
|
|
 |
Nie zamierzała odpowiadać na pytania dotyczące jej samopoczucia.
Postanowiła chronić ten skrawek prawdziwego Ja, który jej pozostał.
|
|
|
|