 |
i mam nadzieję, że pewnego dnia obudzisz się z myślą : tak cholernie za nią tęsknię.
|
|
 |
są takie magiczne miejsca, w których zapomina się o wszystkim co złe, i chyba powinnam się przeprowadzić do jednego z nich na kilka najbliższych tygodni.
|
|
 |
mówi się, że to co już było, nie wróci. ale to nie jest prawda. w niektórych sytuacjach jest zawsze tak samo, wydarzają się rzeczy, które miały już miejsce albo są podobne, nawet bardzo. przez nie najczęściej cierpimy. i chociaż wiemy co dalej może się zdarzyć i powinniśmy to zakończyć, nasza głupota jest na tyle głupia, że ciągniemy to dalej. uważamy, że niektóre rzeczy da się wyjaśnić i wybaczyć... nie słuchamy się ludzi, którzy widzą to z innej perspektywy niż my i mówią, że to nie ma sensu. dla nas pomimo bólu ma. bynajmniej tak jest przez jakiś czas, bo po ciężkim dniu i długiej nocy dopiero dociera do nas, że to naprawdę może już nie mieć sensu. i teraz zadaje sobie tylko jedno pytanie : czy cierpieć, ale z myślą, że to nie miało sensu i mogłoby już nie być tak jak sobie wymarzyłam, czy dać szanse i wierzyć, że już będzie dobrze?
|
|
 |
czasami masz wrażenie, że nie posiadasz nic, że pozostały już tylko wspomnienia po tamtym dniu, dreszcze na ciele i Jego niebiański dotyk.
|
|
 |
jestem po prostu zwykłą nastolatką z 3789 problemami i 8390 wadami. to chyba normalne.
|
|
 |
bo człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. to najgorsza udręka, najcięższa tortura.
|
|
 |
ja też mam przecież serce, którego często nie chcesz.
|
|
 |
szkoda , że nie pomyślałam by kilka miesięcy temu wcisnąć w sercu opcje ' nie angażuj się. '
|
|
 |
więc patrz, bo właśnie idę dać sobie radę.
|
|
 |
doskonale wiedziałam, że droga do Ciebie nie jest prosta, ale bez przesady, tylu zakrętów malować nie musiałeś.
|
|
 |
wszystko jedno, czy się ma przed sobą sto lat, rok czy tydzień, zawsze się ma przed sobą wszystko.
|
|
 |
wierz mi, płaczę, najwyższy czas dorosnąć, nie tylko tu są miliony ludzi których dzieli wspólna samotność.
|
|
|
|