 |
jeśli zechcesz mnie rzucić , rzuć mnie na łóżko
|
|
 |
uroda jest dziedziczna, Damian dziekuj moim genom ! :*
|
|
 |
Ty beze mnie marzniesz, ja bez Ciebie nie istnieję, Dam Ci moje ciepło, którym z miejsca Cię ogrzeję, Chcę być Twoim cieniem, robić z Tobą mnóstwo rzeczy, Życie z Tobą przeżyć, możesz ufać mi i wierzyć.
|
|
 |
Płuca odbijały się o łopatki od ostro przyspieszonego oddechu. Serce się poddawało - wcale nie z tego wysiłku. Dobiegłam. Zatrzymałam się, łapiąc pośpiesznie równowagę na krawędzi tego życiowego urwiska i próbując się otrząsnąć, by nie zrobić sobie jakiejkolwiek krzywdy. Przy zasypianiu łzy podświadomie już wydostawały się spod powiek, ale to poranki były największą katorgą, gdy zmęczenie ciała opadało, a dusza była wycieńczona jak po najgorszym scenariuszu snu i z każdą sekundą dotkliwiej uświadamiała sobie, że to nie to, lecz rzeczywistość.
|
|
 |
2) wystarczająco... tak, On. Teraz. Na dzisiaj. Na jutro. Na kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata. Nie rozdrabniając się - na zawsze. Dobrze?
|
|
 |
1) Marzenia? Mieć Go w dalszym ciągu. Być z Nim, tworzyć razem ten perfekcyjnie nieidealny świat. Walczyć z Jego zazdrością, kiedy nie dociera do Niego nic, a potem gdy ochłonie, zaczyna rozumieć pozę jakiego idioty przyjął. Walczyć ze sobą i nie ograniczać Go. Wspierać w Jego pasji, jaką jest piłka nożna, bo jest genialny, a Jego zapał, jeśli zgaśnie, to tylko przez polskie realia w tym sporcie. Być przy Jego boku przy dążeniu do każdego z obranych celów. Zamieszkać razem. Wspólnie gotować, za każdym razem wychodzi nam to epicko. Spać z Nim, bo kocham, kiedy odsuwam się o kilka centymetrów, a On przysuwa się automatycznie i przytula mnie do siebie. Patrzeć ciągle na Jego uśmiech i w te cudowne niebieskie oczy, które mówią mi wszystko. Całować się z Nim. Kochać się z Nim. Przytulać najmocniej, bo uwielbiam te ramiona. Jego pragnę, Jego chcę - jest moim z każdą minutą coraz bardziej zdobywanym marzeniem, które nigdy nie dobrnie do końca, bo nigdy nie będzie mi Go dosyć...
|
|
 |
W formie nie utrzyma cię nawet sprawny retusz ryja.
|
|
 |
NASZE LOLKI SĄ ZAJEBISTEEE !
|
|
 |
Tour de pologne, kurde balans skąd ten skurwiel bierze ten flow
|
|
 |
Pieprzyć stres, jedziemy z tym tematem
Wiesz jak jest tak jest tylko latem
Weź ją gdzieś zostawcie pustą chatę
Zabiorę Cię tego lata na koniec świata
We dwoje gdzieś coś powymiatać w naszych klimatach
Trzeba wiesz o co chodzi daleko poza miastem
Słońce, piasek i lasy iglaste
|
|
 |
Jesteśmy jacy jesteśmy, takimi stworzył nas Bóg,
wykształciło środowisko, rodzina, ulica, bunt.
|
|
 |
Im większy sukces odnosisz tym bardziej cię nienawidzą,
rzucają kłody pod nogi, zawistni zawsze źle życzą.
|
|
|
|