|
kochał ją bez pamięci, dlatego tak szybko o niej zapomniał
|
|
|
to ja, tak ciekawa Ciebie
|
|
|
"Dorośli" mówią mi "dorośnij", wielcy kreatorzy szarej prozy codzienności, do mdłości, mam dość ich.
|
|
|
zaczęło się przyjaźnią, potknęło się o miłość, zakończyło nienawiścią i niechcianą tęsknotą jednej ze stron.
|
|
|
niszczysz mnie, a przecież nie masz już takiego prawa.
|
|
|
skoro ty możesz niszczyć moje serce, ja mogę niszczyć swoje płuca.
|
|
|
dzisiaj jestem nijaka. chora, stęskniona. zaczekana nadzieją i bezgranicznie głupia.
|
|
|
nie wiesz ile emocji kryje się za moim obojętnym spojrzeniem, gdy cię mijam.
|
|
|
wiesz co było najgorsze? że z każdym dniem czułam że odchodzisz i nawet nie umiałam Cię zatrzymać.
|
|
|
przecież było między nami tyle fajnych rzeczy i kurwa co się z nimi stało?
|
|
|
oczarował mnie swym uśmiechem. i choć mam do niego żal, za tym uśmiechem tęsknię każdego dnia.
|
|
|
odpycha nas w nas nawzajem to samo, co nas przyciągało i to było za mało
|
|
|
|