 |
wtedy- siedząc obok Ciebie ramię w ramię doznałam najboleśniejszej samotności.
|
|
 |
to z nimi robię największe melanże podczas których razem zdobywamy Mount Everest, to Oni pomimo mojego stanu psychicznego potrafią rozśmieszyć mnie do bólu brzucha, to Oni zawsze biorą chusteczki i wycierają moje łzy, gdy tylko pojawią się na policzkach. tak, to właśnie Ich mogę nazwać największymi przyjaciółmi, którzy są wbrew temu co się dzieje. | endoftime.
|
|
 |
kiedy siedziałam smutna, nie wiedząc gdzie jesteś i co robisz, Oni byli przy mnie. pocieszali mnie, jeździli, gdy przesadzałam, użyczali bluzy do wypłakania się. większość koleżanek nie interesowała się moimi sprawami, a bracia, bo za takich ich mam, pomagali mi, kupowali browary i częstowali papierosami. więc nie bądź już o nich zazdrosny, doskonale wiedząc jacy są dla mnie bliscy.
|
|
 |
|
nie ma sensu tego odnawiać. ta znajomość była już zbyt często zaczynana od nowa. / veriolla
|
|
 |
|
lubię noce. uwielbiam siadać na łóżku, otwierać okno i z zamkniętymi oczami zaciągać się chłodem powietrza. kocham obserwować miasto, które śpi. wielbię tę ciszę, która jest tak cholernie magiczna. / veriolla
|
|
 |
|
pal - fajkę, za fajką. aż się uduszisz dymem. ćpaj - wciągaj, połykaj, wstrzykuj. pij - czystą, ile wlezie. bo chuja wiesz na temat ograniczeń. / veriolla
|
|
 |
Nie chce mieć chłopaka, nie chcę się zakochać bla bla bla. Tak kurwa wmawiaj to sobie!
|
|
 |
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz
|
|
 |
nie muszę się odchudzać, jestem szczupła. nie liczę kalorii, papierosów, drinków. liczę za to chwile i liczę na siebie.
|
|
 |
zamknęła się w pokoju. bez picia. jedzenia. muzyki czy przyjaciół...zamknęła się bo zdechło jej serce a tak bardzo się do niego przywiązała.
|
|
 |
marzenia są dla tchórzy, odważni mają co chcą.
|
|
|
|