 |
Zupełnie inaczej się funkcjonuje ze świadomością , że ktoś Cię kocha . Zupełnie inaczej się żyje , gdy ma się dla kogo.
|
|
 |
Szczęście to tylko garść pełna wody wiem jak szybko przecieka przez palce i jak trudno je zatrzymać na dłużej...
|
|
 |
Szukam siebie w tym wszystkim. Analizuję każdy swój błąd, szukam błędów, które całe życie popełniam i staram się coś w sobie zmienić. Nie wychodzi mi to, nie mam pełnej motywacji, która byłaby w stanie mnie uwolnić od tego zła, które we mnie siedzi. Czuję, że się tym duszę, ale jeszcze nie umieram. Zapadam jedynie w długotrwałą śpiączkę, ale żyję. Chodzę po tym świecie, oddycham, ale nie okazują żadnych uczuć i emocji. Jestem na wygaśnięciu, wyłączona z energii, pozbawiona wszelkich zachcianek i pragnień. Bez wizji przyszłości, która oderwałaby mnie od tego co się dzieje. Bez konkretnych celów i marzeń. Zdaję sobie sprawę, że to by mnie wykończyło, gdybym nagle ożyła i wydostała się z tego świata. Nie chcę długo w tym tkwić, ale mało kto jest w stanie mnie z tego wyciągnąć. Muszę komuś zaufać nim wybudzę się z tego snu, który odbywa się na jawie. Muszę zaufać osobie, która będzie chciała mnie od tego uwolnić, abym mogła zrozumieć sens i wartości własnego istnienia.
|
|
 |
Możemy z tym wszystkim skończyć? Możemy zacząć żyć na nowo, gdzie nie będzie miłości, przyjaźni, żadnej znajomości? Oddalimy się od siebie i tak. Przestaniemy wierzyć, ufać i wzajemnie się kochać. Zniszczymy to bardziej niż jest to możliwe, ale w pewnym sensie zaczniemy wszystko od nowa. Rozdzieleni na przeciwne kierunki świata. Pójdziemy takimi drogami, które nie będą miały prawa nigdy się złączyć ze sobą. Odetchniemy od przeszłości, poczujemy smak miłości. Przestaniemy się ranić, burzyć to co już nie wróci. Będziemy się starać żyć na nowo. Bez wspomnień, bez wspólnego życia... Bez przeszłości. Tylko ty i ja. Już nie razem, ale oddzielnie. Zapieczętujemy nasze rozstanie krokiem w przód. Nigdy więcej się nie cofniemy do czasu, który nas krzywdził. Co ty na to?
|
|
 |
Rozstaliśmy się, a więc tak naprawdę nigdy nie byliśmy razem./esperer
|
|
 |
A kurwa żebyś się jutro rudy obudził, chuju./esperer
|
|
 |
mam Cię przeprosić, za to, że jestem sobą? mam szanować Twoją osobę i darzyć respektem, gdy Ty przy każdej możliwej okazji obrzucasz mnie obelgami i przypominasz jak malutką osobą jestem w Twoich oczach? mam mówić jak bardzo Cię kocham i jak wiele dla mnie zrobiłeś, gdy to Ty byłeś najczęstszym powodem płaczu i strachu przed kolejnym uderzeniem? mam liczyć się z Twoim zdaniem i wierzyć w złożoną obietnicę, gdy tak wiele razy mnie zawiodłeś, tak wiele razy nawaliłeś? mam szukać oparcia w Twoich ramionach i prosić o pomocną dłoń, gdy będę upadać, kiedy to właśnie te ręce zadawały tyle bólu kolejnymi uderzeniami? mam nazywać Cię tatą, choć w żaden sposób nie zasłużyłeś sobie na to miano? wybacz, ale nie będę dłużej Twoją niewolnicą, nie pozwolę, byś znowu wpędził w wyrzuty sumienia. nie ma Cię w moim życiu, zaakceptuj to.. tatusiu.
|
|
 |
Niektórych pożegnań nie ma dlatego, bo stchórzyłeś. Nie żegnasz się, bo chcesz uniknąć łez./esperer
|
|
 |
nie jestem ani ładna, ani szczupła. nie mam wyjątkowych talentów, nie wyróżniam się charakterem. mam zbyt mocno zadarty nos, zbyt małe usta, zbyt duże uda i zniszczone włosy. mój śmiech brzmi, jakbym się dusiła, palę nałogowo i przeklinam. mam tylko osiemnaście lat, a czuje się jak staruszka. zbyt często się kłócę, zbyt często denerwuję. jestem uparta, niecierpliwa i wredna. żyję marzeniami, choć mam świadomość, że większość z nich nigdy się nie urzeczywistni. mam słabość do butów, praktycznie jak każda kobieta. codziennie narzekam, że jestem gruba, że nic mi się nie chce, że znowu jestem głodna. często bywam zazdrosna, często się obrażam i często używam pięści. a Ty? mimo wszystko nadal jesteś obok, nadal mówisz, że Ci zależy. dziękuję.
|
|
 |
maleńka, życie to nie bajka, to nie kolorowy film, w którym wszystko kończy się słodki happy endem. życie to dżungla, a każdy z nas jest drapieżnikiem. uczymy się jak się bronić, jak walczyć o swoje, jak zabijać z premedytacją i jak ranić najboleśniej. tutaj każdy z nas toczy bitwę o przetrwanie, nie ma miejsca dla słabeuszy, dla ofiary losu. niektórzy nie wytrzymują, popełniają samobójstwa, odbierają sobie życie, bo myślą, że po drugiej stronie coś na nich czeka, że tam życie jest łatwiejsze, przypomina sielankę. szukamy sposobu by wytrwać każdy kolejny dzień, umacniamy się przy każdym upadku i uczymy na błędach, które non stop popełniamy. staramy się łapać każdy dzień, wykorzystywać go maksymalnie. boimy się żyć, bo nie wiemy co przyniesie każda kolejna minuta. jesteśmy zdani na siebie, i to nas przeraża. bo przecież to w naszych dłoniach leży nasz los, od nas wszystko zależy.
|
|
 |
Zostawiam to bez żalu. Ruszam do przodu i dobrze mi z tym. Bez związków, durnych zakochań i zobowiązań. Jestem ja, tylko ja jestem na piedestale mojego życia./esperer
|
|
 |
Pozbyłam się wszelkich złudzeń względem Ciebie. Spojrzałam na nasz związek zupełnie z innej perspektywy i wiesz co? Dostrzegłam, jak bardzo się przy Tobie zmieniłam. Miałeś niekorzystny wpływ na moją osobowość, co za tym szło to ciągłe zmiany, za którymi nie mogłam nadążyć. Brnęłam w to wszystko co było pomiędzy nami, ponieważ wierzyłam, że mogę Cię kochać, że chcę Cię kochać i być z Tobą. Nie dostrzegałam, jak wiele wad może pojawić się w człowieku, który jest bliski dla mojego serca. Czułam, że nie jesteś pełny szczerości wobec mnie, ale nie chciałam, aby moje wyobrażenia nas zniszczyły. Byłam zbyt słaba, aby dostrzec Twoje wady, które zamieniałam na zalety. Zabójcza miłość, silne zakochanie doprowadziło mnie wyłącznie do zagubienia, z którego powoli zaczynam wychodzić i uczyć się nowego życia, życia bez Ciebie i Twoich zasad.
|
|
|
|