 |
dlaczego ciągle się mijamy i nadal cię nie ma, a twoja nieobecność wbija się w moje żyły, ściska mi gardło, zabija dzień za dniem, powoli i boleśnie, a ja bezsilna, nie mam nawet sił krzyczeć.
|
|
 |
Opowiem Ci o swoich planach, ułożonych parę dni temu trochę po północy. Siedziałam wtedy sama. Norma, nocami zawsze byłam sama. Sama ze swoimi myślami, sama ze sobą. Ciebie też nie było. Byłam w trakcie przyzwyczajania się do tego, szło mi całkiem dobrze, czasem byłam z siebie nawet dumna, że daję radę. Wtedy, tamtej nocy, zrozumiałam, wiesz? Zrozumiałam, że to był błąd. Błąd, którego nie żałuję być może tak jak powinnam, lecz który zaliczyłam do jednych z największych i tych najbardziej bolesnych. Usłyszałabym teraz 'Przecież byłaś szczęśliwa'. Wiem, że byłam. Byłam szczęśliwa, jak nigdy. Nie zapomnę. Zrozumiałam, że byłam sama dla siebie pułapką, tak skomplikowaną, że sama ją układając, nie znałabym drogi powrotu. Zrozumiałam, że przecież wciąż żyję i choćby nie wiem jak bolało, tego życia nie mogę zmarnować. Teraz cieszę się nim, cieszę się każdą chwilą, każdą drobnostką i wiesz, chociaż czasem jeszcze w oczach mam łzy, dziś jestem szczęśliwa. Naprawdę szczęśliwa. / Endoftime.
|
|
 |
Jego obecność, pozbywałam się widocznych tego śladów. Życie, nie boję się o nie. Dziś oddycham znacznie swobodniej. / Endoftime.
|
|
 |
To, że czasem się nie dogadywaliśmy, że krzyczeliśmy na siebie, wyrzucając z siebie wszystko to co niepotrzebne, wcale nie oznaczało, że nam na sobie nie zależało. / Endoftime.
|
|
 |
a obietnice i codzienność zamienia się w coś, co robisz z wielką łaską, jakby to było dla ciebie problemem
|
|
 |
zostań tu choć na chwilę, zostań tu daj mi siłę
|
|
 |
Często zaczynamy rozumieć, gdy jest za późno
|
|
 |
przykro widziec smutek w oczach, a jeszcze bardziej, jesli są to własne oczy
|
|
 |
Czas nas pozmieniał. więcej kłótni, mniej zrozumienia.
|
|
 |
Jak ktoś może mieć taką moc, by sprawić, że drugi człowiek rozpada się na tysiąc kawałków?
|
|
 |
najgorsze jest to jak widzisz że szczęście i wszystko to co mialas leci ci z rąk, a ty nic nie możesz z tym zrobić
|
|
 |
może i kiedyś byłam zraniona. może i nie raz płakałam. ale teraz jest mi bardziej smutno.. a czemu? bo padło tyle obietnic, z nowej strony, od nowej osoby, i było dobrze. dlatego właśnie. BYŁO DOBRZE, myślałam że będzie tak ciągle.. a tu znowu łzy, rozczarowania.. i to boli bardzo, bo miałam nadzieję, że wtedy to był ostatni raz.
|
|
|
|