 |
uczucia silniejsze niz rozum//wszystkoniemasensu//
|
|
 |
na rozstaju dróg, podczas podejmowania decyzji..//wszystkoniemasensu//
|
|
 |
believe...
co to znaczy wierzyc? i w co? a moze w kogo? w rozum i istote korzystania z niego. w uczucia. swoje, drugiego czlowieka, gdzie po pewnym czasie i tak zmienią sie jego uczucia. zawsze sa jakies uczucia. skrajnośc uczuć jakimi darzymy drugiego czlowieka. od nienawiści do milosci, od milosci do nienawiści. albo do obojętności. obojetnosć, bezsilność najgorsze uczucia. albo wypranie z emocji. czujesz, że nic nie czujesz ale jednak gdzieś tam na dnie serca wszystko cie dobija.
ile można dawać rade? ile można być silnym? każdy przecież kiedyś traci zapasy swojej siły. w końcu poddaje się. bo może nie ma dla kogo walczyc? a moze nie wie że ma dla kogo walczyc? a moze...
gdybanie. sa tylko fakty. cos jest albo czegos nie ma. fakty, prawda. szczserosc.
komu wierzyc i w co? w slowa, w czyny? //wszystkoniemasensu//
|
|
 |
kolejna wieczorna rozkmina. Kolejna przepłakana noc. Powód? Jak zawsze ten sam : kurewsko Ci zależy //wszystkoniemasensu//
|
|
 |
życie jest jednym wielkim paradoksem. mając 5 lat bawisz się barbie i kenem, myśląc sobie, że sama chciałabyś takowego posiadać w wymiarach rzeczywistych. mając 10 planujesz swój ślub, głaszcząc starą suknię ślubnej swojej matki skrupulatnie zapakowaną w folię, od lat wiszącą w szafie. od 14 roku życia marzysz o księciu na białym koniu, który z wiatrem we włosach przygalopuje po Ciebie zabierając Cię z jakże podłego wtedy dla Ciebie świata. kiedy przybędzie Ci jeszcze kilku lat, a Ty zdążysz się przekonać co to facet, zaczynasz się z dnia na dzień coraz bardziej intensywnie modlić o to, żeby bóg w końcu wyrwał Ci serce.//abstracion//
|
|
 |
codziennie udowadniasz mi, że nie muszę umierać żeby przekonać się co to jest piekło.//abstracion//
|
|
 |
|
Kochałem Cię, kiedy miałaś swoje ataki zazdrości i nie potrafiłaś niczego zrozumieć. Kochałem, kiedy cały świat spiskował przeciwko Tobie i miałaś masę problemów, a kiedy było coś nie tak byłem przy Twoim boku, by pocieszać Cię i kochać. W czasie kłótni, które kończyły się płaczem - starałem się wycierać Twoje łzy i powtarzać Ci, że kocham Cię bardziej, niż cały świat. Kiedy byłaś chora, dbałem o Ciebie, opiekowałem się Tobą i kochałem. Kochałem Cię w Boże Narodzenie, Nowy Rok, Wielkanoc, a nawet w setki innych świąt i zwykłych dni. Kochałem od stycznia do grudnia, aż do teraz. Podczas każdego pocałunku i objęcia, podczas każdej sekundy z Tobą pomiędzy moimi ramionami - kochałem Cię. Gdy nie miałaś humoru przytulałem Cię do siebie tak bardzo, że nawet gdyby cała ziemia drżała, a wulkany eksplodowały nigdy bym Cię nie puścił, a nadal trzymał Twoją dłoń i kochał chociażby miałaby zniknąć cała planeta. Kochałem i kocham Cię wciąż tak bardzo, że wszyscy zauważyli, oprócz Ciebie.
|
|
 |
1/1
Przepraszam za szczeniackie zachowanie. Przepraszam za niepotrzebne nerwy. Przepraszam za upór i złość. Przepraszam za to, że czasem nie doceniałem, że Cię mam. Przepraszam za każdą ranę i złe słowo. Dziekuje za wiarę i nadzieję, którą mi dawałaś. Dziekuje za miłość, która wybuchała w naszych oczach. Dziekuje za chwile, których nigdy nie zapomnę. Dziekuje za uśmiech, który był częściej niż cień. Dziekuje za obecność w ciemne noce w trakcie dnia i w słoneczne dni przy księżycu. Dziekuje za kojący dotyk i czułe pocałunki. Dziekuje za inny świat wśród naszych złączonych dłoni./ skejter
|
|
 |
2/1 Kocham Cię za to, że jesteś jedyną osobą, która sprawiła, że oszalałem z miłości. Kocham Cię za to, że jeden Twój uśmiech uaktywnia kilkanaście moich. Kocham Cię za to, że nigdy nie znudzi mi się cisza wśród Twojego zapachu. Kocham Cię za to,że jesteś moją siłą.Kocham Cię za to,że oddałem Ci serce,a nie ukradłaś je,bo Ci się spodobało.Kocham Cię za to, że się nim zaopiekowałaś.Kocham Cię za to,że jesteś wszystkim./Skejter
|
|
 |
Potrafisz spojrzeć Mu w oczy? Tak, dokładnie w te, które kiedyś były dla Ciebie całym światem. Te, które znaczyły wszystko. Te, którymi patrzeliście na niebo podziwiając gwiazdy. Te, które witały Cię rano. Te, które spoglądały na Ciebie z ekranu komputera lub komórki. Te, które były zawsze obok. Te, które dawały Ci miłość. Pamiętasz, jak na Ciebie patrzył? Niezależnie, czy wyskoczyłaś w dresie i nijakiej fryzurze, czy w małej czarnej i wysokich szpilkach. Niezależnie, czy robiłaś herbatę lub włączałaś telewizor. Czy spałaś albo pisałaś smsa. Pamiętasz te oczy, które krzyczały miłością? Które poruszały serce i uginały kolana. Doprowadzały do szaleństwa i pragnienia więcej. No, gdzie one teraz są? [ yezoo ]
|
|
 |
Nie czekaj, aż napisze. Może On wcale nie myśli o Tobie w taki sam sposób, jak Ty o Nim. Pewnie wyszedł teraz z kumplami i wróci późną nocą, a Ty nie jesteś Jego pierwszą myślą w żadnej minucie. Nie wspomina chwil z Tobą spędzonych, nie czyta dziesięć razy tych samych wiadomości, bo pewnie już dawno je usunął. Myśli o Tobie, jak o każdej innej dziewczynie minionej przed chwilą na ulicy. Co z tego, że wymieniliście parę uśmiechów, kilka słów i masę spojrzeń. Tylko dla Ciebie czas poświęcony dla Niego, znaczył dużo. To Ty starałaś się być tam, gdzie On powinien pojawić się w danej chwili. Ubiegałaś się o spotkanie z Nim, o krótką niezobowiązującą rozmowę. Ubzdurałaś sobie to wszystko. Chciałaś by Cię pokochał, byś była dla Niego wszystkim. Pragnęłaś być Jego całym światem, a On nawet nie starał się być w Twoim świecie. [ yezoo ]
|
|
 |
Tak naprawdę tęsknisz za Nim, ale się do tego nie przyznasz. Chciałabyś mieć go na wyłączność, chciałabyś żeby było tak, jak kiedyś. Bo jeszcze rok temu, w ten ciepły kwiecień On tutaj był. Siedział tuż obok. Obejmował. Był, a teraz Go nie ma. Nie wychodzisz z domu, siedzisz sama i wspominasz. Katujesz się przygnębiającą muzyką, wspólnymi zdjęciami i Jego zapachem, który gdzieś jeszcze pozostał. Wstajesz z myślą o Nim, z nadzieją, że może dziś będzie inaczej. Ile już się tak łudzisz? Jak długo jeszcze będziesz na Niego czekać? Na ile wytrzymałe jest Twoje serce, które z każdym dniem słabnie z niedoboru miłości? Gdzie jest granica między nadzieją a naiwnością? Którędy trzeba pójść by odnaleźć swoją ścieżkę? Kiedy wreszcie zrozumiesz, że choćbyś nie wiadomo jak bardzo się starała, nigdy nie cofniesz się w przeszłość? [ yezoo ]
|
|
|
|