głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika the_reason

To była śmierć jakich pełno  historia jakich mało...

welcometoreality dodano: 2 kwietnia 2013

To była śmierć jakich pełno, historia jakich mało...

Miłość. Czy można nadać temu wyrazowi jakąkolwiek naukową formułę? Czy możemy zrozumieć ją  w pełni się jej oddać  jeśli tak naprawdę nigdy jej nie doświadczyliśmy? Pragniemy jej  przez całe życie dążymy do miejsca  w którym będzie czekała na nas osoba  gotowa zaoferować nam swoje serce  jednak czy będziemy wtedy na tyle odważni  aby stawić czoła wszystkim przeciwnościom losu  które ze sobą niesie? Miłość to przyspieszone bicie serca  za każdym razem gdy widzimy  choćby z daleka  ukochaną postać  to pewność  że jej życie jest ważniejsze od naszego. To uśmiech  który wkrada się na naszą twarz  gdy myśli krążą wokół tej osoby. To szczęście  które możemy zdobyć tylko dzięki miłości..   welcometoreality

welcometoreality dodano: 2 kwietnia 2013

Miłość. Czy można nadać temu wyrazowi jakąkolwiek naukową formułę? Czy możemy zrozumieć ją, w pełni się jej oddać, jeśli tak naprawdę nigdy jej nie doświadczyliśmy? Pragniemy jej, przez całe życie dążymy do miejsca, w którym będzie czekała na nas osoba, gotowa zaoferować nam swoje serce, jednak czy będziemy wtedy na tyle odważni, aby stawić czoła wszystkim przeciwnościom losu, które ze sobą niesie? Miłość to przyspieszone bicie serca, za każdym razem gdy widzimy, choćby z daleka, ukochaną postać, to pewność, że jej życie jest ważniejsze od naszego. To uśmiech, który wkrada się na naszą twarz, gdy myśli krążą wokół tej osoby. To szczęście, które możemy zdobyć tylko dzięki miłości.. / welcometoreality

Dla takich jak my  nasz dom jest tam gdzie nas nie ma...

welcometoreality dodano: 1 kwietnia 2013

Dla takich jak my, nasz dom jest tam gdzie nas nie ma...

On nie dostał od świata nic  oprócz daru życia i złamanego serca. Pragnął zemsty  miał pretensje do wszystkich dziewczyn  w końcu każda z nich w jednej rzeczy przypominała mu ją  były kobietami. Może to chore  ale on nie mógł na nie patrzeć. Kiedy jedna z jego przyjaciółek wyznała mu miłość  uznał  że to czas  aby się odegrać. Rozkochiwał ją w sobie każdego dnia coraz mocniej  snuł plany o wspólnej przyszłości  nawet na chwilę nie wypuszczał jej ze swych ramion. Wyglądali jak para do szaleństwa zakochanych w sobie ludzi  choć oboje nie byli idealni  wspólnie tworzyli perfekcję. Aż pewnego dnia on odsunął się od niej i powiedział  że te wszystkie ostatnie tygodnie nie były prawdziwe i aby o nich zapomniała. Kiedy zauważył kilka łez na jej policzkach  wybuchnął jej śmiechem prosto w twarz. Złamał jej serce  jednak był z tego dumny  zemścił się. Wtedy ona odwróciła się od niego i odeszła  a uśmiech z jego twarzy nagle zniknął. Zrozumiał  że złamał serce również sobie...   welcometoreality

welcometoreality dodano: 1 kwietnia 2013

On nie dostał od świata nic, oprócz daru życia i złamanego serca. Pragnął zemsty, miał pretensje do wszystkich dziewczyn, w końcu każda z nich w jednej rzeczy przypominała mu ją- były kobietami. Może to chore, ale on nie mógł na nie patrzeć. Kiedy jedna z jego przyjaciółek wyznała mu miłość, uznał, że to czas, aby się odegrać. Rozkochiwał ją w sobie każdego dnia coraz mocniej, snuł plany o wspólnej przyszłości, nawet na chwilę nie wypuszczał jej ze swych ramion. Wyglądali jak para do szaleństwa zakochanych w sobie ludzi, choć oboje nie byli idealni, wspólnie tworzyli perfekcję. Aż pewnego dnia on odsunął się od niej i powiedział, że te wszystkie ostatnie tygodnie nie były prawdziwe i aby o nich zapomniała. Kiedy zauważył kilka łez na jej policzkach, wybuchnął jej śmiechem prosto w twarz. Złamał jej serce, jednak był z tego dumny- zemścił się. Wtedy ona odwróciła się od niego i odeszła, a uśmiech z jego twarzy nagle zniknął. Zrozumiał, że złamał serce również sobie... / welcometoreality

Co do życia  to nie ma tu uniwersalnych porad  wiem tylko jak je przegrać  nie wiem jak się podnieść z kolan.

welcometoreality dodano: 1 kwietnia 2013

Co do życia, to nie ma tu uniwersalnych porad, wiem tylko jak je przegrać, nie wiem jak się podnieść z kolan.

Leżała skulona na swoim starym łóżku  nakryta pościelą  która nie była zmieniana od lat  mimo że mama kiedyś bardzo o to dbała. Jednak teraz była zajęta kolejną kłótnią z tatą. Po mieszkaniu roznosiły się krzyki tak głośne  że słyszeli je wszyscy w odległości kilkudziesieciu metrów  jednak nikt nie reagował  wszyscy byli do tego przyzwyczajeni. Oni nigdy nie potrafili się porozumieć  najgłupsze błahostki prowadziły do ogromnej awantury. Tata miał wyrobione mięśnie od zadawania ciosów swojej własnej żonie  a mama niepodważalne argumenty  którymi wbijała szpilki w honor swojego męża. Wiedzieli  że życie jest krótkie  jednak marnowali swój cenny czas na wypominanie sobie błędów sprzed kilkunastu lat. Rutyna ich zniszczyła  problemy sprawiły  że zagubili się w codzienności. Wykrzykiwali  że od dawna nic ich już nie łączy  że to uczucie bezpowrotnie wygasło... a przecież owoc ich miłości leżał teraz za ścianą i płakał w poduszkę  przerażony tą niekończącą się wojną.   welcometoreality

welcometoreality dodano: 1 kwietnia 2013

Leżała skulona na swoim starym łóżku, nakryta pościelą, która nie była zmieniana od lat, mimo że mama kiedyś bardzo o to dbała. Jednak teraz była zajęta kolejną kłótnią z tatą. Po mieszkaniu roznosiły się krzyki tak głośne, że słyszeli je wszyscy w odległości kilkudziesieciu metrów, jednak nikt nie reagował, wszyscy byli do tego przyzwyczajeni. Oni nigdy nie potrafili się porozumieć, najgłupsze błahostki prowadziły do ogromnej awantury. Tata miał wyrobione mięśnie od zadawania ciosów swojej własnej żonie, a mama niepodważalne argumenty, którymi wbijała szpilki w honor swojego męża. Wiedzieli, że życie jest krótkie, jednak marnowali swój cenny czas na wypominanie sobie błędów sprzed kilkunastu lat. Rutyna ich zniszczyła, problemy sprawiły, że zagubili się w codzienności. Wykrzykiwali, że od dawna nic ich już nie łączy, że to uczucie bezpowrotnie wygasło... a przecież owoc ich miłości leżał teraz za ścianą i płakał w poduszkę, przerażony tą niekończącą się wojną. / welcometoreality

Zawsze starałem się być odpowiedzialnym i godnym Ciebie facetem  wiem  że nie raz udawało mi się to idealnie spierdolić  ale mimo wszystko się starałem. Dbałem o Ciebie jak tylko mogłem  kiedy byłaś chora  sterczałem przed Twoim łóżkiem z paczką chusteczek higienicznych  gorącą herbatą i termometrem. Broniłem Cię przed przeciwnościami losu i zawsze stałem po Twojej stronie. Dziś ja Ciebie potrzebuję. Doskonale wiesz  co się wydarzyło  wiesz  że potrzebuję Twojego wsparcia  które zawsze mogłem od Ciebie dostać. Jednak Ciebie nie ma. Gdybyś miała coś ważnego  gdybyś była poza miastem  zrozumiałbym. Jednak Ty siedzisz u kumpeli i nie obchodzi Cię to  że brakuje mi Ciebie tutaj. Telefon milczy. Ty milczysz  a wystarczyłaby mi jedynie Twoja obecność. Niczego więcej nie oczekuję. Mówiłaś  że będziesz zawsze  kiedy będę w potrzebie. mr.lonely

mr.lonely dodano: 1 kwietnia 2013

Zawsze starałem się być odpowiedzialnym i godnym Ciebie facetem, wiem, że nie raz udawało mi się to idealnie spierdolić, ale mimo wszystko się starałem. Dbałem o Ciebie jak tylko mogłem, kiedy byłaś chora, sterczałem przed Twoim łóżkiem z paczką chusteczek higienicznych, gorącą herbatą i termometrem. Broniłem Cię przed przeciwnościami losu i zawsze stałem po Twojej stronie. Dziś ja Ciebie potrzebuję. Doskonale wiesz, co się wydarzyło, wiesz, że potrzebuję Twojego wsparcia, które zawsze mogłem od Ciebie dostać. Jednak Ciebie nie ma. Gdybyś miała coś ważnego, gdybyś była poza miastem, zrozumiałbym. Jednak Ty siedzisz u kumpeli i nie obchodzi Cię to, że brakuje mi Ciebie tutaj. Telefon milczy. Ty milczysz, a wystarczyłaby mi jedynie Twoja obecność. Niczego więcej nie oczekuję. Mówiłaś, że będziesz zawsze, kiedy będę w potrzebie./mr.lonely

piękne  doprowadziłaś mnie tym wpisem do łez... teksty welcometoreality dodał komentarz: piękne, doprowadziłaś mnie tym wpisem do łez... do wpisu 1 kwietnia 2013
To uczucie było zdecydowanie inne od wszystkich. Chyba nie istnieje księgowy  który zliczyłby ich nieprzespane noce  ani naczynie  które pomieściłoby wylane przez siebie łzy. Każdego dnia ranili się coraz mocniej  ciągnęli na samo dno. Tkwili w ciemnościach  nie widzieli poza tym mrokiem niczego innego oprócz swoich błyszczących oczu. Wyzywali się od najgorszych  jednak na końcu każdej kłótni obiecywali  że będą ze sobą na zawsze. Łamali sobie serca  ale te kruche odłamki tworzyły inny  nieśmiertelny organ  który był tylko ich  na własność. Oddychali swoim własnym  zanieczyszczonym  skalanym kłamstwami powietrzem  nie potrzebowali tlenu  produkowanego przez świat. Byli samowystarczalni. Nie widzieli jak bardzo wyniszczali siebie nawzajem  nie przyjmowali do wiadomości  że ich relacje są chore i nieludzkie. Ich emocje były doszczętnie zgwałcone  psychika była uzależniona od tej drugiej osoby. Owszem  ich miłość była cholernie trudna  ale prawdziwa.   welcometoreality

welcometoreality dodano: 1 kwietnia 2013

To uczucie było zdecydowanie inne od wszystkich. Chyba nie istnieje księgowy, który zliczyłby ich nieprzespane noce, ani naczynie, które pomieściłoby wylane przez siebie łzy. Każdego dnia ranili się coraz mocniej, ciągnęli na samo dno. Tkwili w ciemnościach, nie widzieli poza tym mrokiem niczego innego oprócz swoich błyszczących oczu. Wyzywali się od najgorszych, jednak na końcu każdej kłótni obiecywali, że będą ze sobą na zawsze. Łamali sobie serca, ale te kruche odłamki tworzyły inny, nieśmiertelny organ, który był tylko ich, na własność. Oddychali swoim własnym, zanieczyszczonym, skalanym kłamstwami powietrzem, nie potrzebowali tlenu, produkowanego przez świat. Byli samowystarczalni. Nie widzieli jak bardzo wyniszczali siebie nawzajem, nie przyjmowali do wiadomości, że ich relacje są chore i nieludzkie. Ich emocje były doszczętnie zgwałcone, psychika była uzależniona od tej drugiej osoby. Owszem, ich miłość była cholernie trudna, ale prawdziwa. / welcometoreality

Miałam do Ciebie pretensje przez bardzo długi czas. Nie mogłam wybaczyć Ci tych wszystkich błędów  raniących słów  zrzucenia na mnie winy za rozpad tego  co nas łączyło. Chciałam zapomnieć  jednak w myślach wciąż wyzywałam Twoją osobę od najgorszych  pragnęłam Twojego niepowodzenia w ramach zemsty. Jednak teraz widzę  że mimo Twojego odejścia  życie toczy się dalej. Mam kochającą mnie rodzinę  wspaniałych przyjaciół i przyszłość  która na mnie czeka. Nie mogę wciąż oglądać się za tym co już minęło. Wbrew cierpieniu  nauczyłeś mnie wartości drugiego człowieka i wprowadziłeś mnie w dorosłość. Teraz mogę Ci tylko przekazać  że jakoś sobie radzę. Czy tęsknię? Oczywiście  ale nie czuję już złości. Możesz myśleć o mnie co tylko zechcesz  możesz błagać Boga o zapomnienie  ale ja podarowałam Ci cząstkę mojego serca i nie zamierzam jej odbierać  jakkolwiek chciałbyś się jej pozbyć...   welcometoreality

welcometoreality dodano: 1 kwietnia 2013

Miałam do Ciebie pretensje przez bardzo długi czas. Nie mogłam wybaczyć Ci tych wszystkich błędów, raniących słów, zrzucenia na mnie winy za rozpad tego, co nas łączyło. Chciałam zapomnieć, jednak w myślach wciąż wyzywałam Twoją osobę od najgorszych, pragnęłam Twojego niepowodzenia w ramach zemsty. Jednak teraz widzę, że mimo Twojego odejścia, życie toczy się dalej. Mam kochającą mnie rodzinę, wspaniałych przyjaciół i przyszłość, która na mnie czeka. Nie mogę wciąż oglądać się za tym co już minęło. Wbrew cierpieniu, nauczyłeś mnie wartości drugiego człowieka i wprowadziłeś mnie w dorosłość. Teraz mogę Ci tylko przekazać, że jakoś sobie radzę. Czy tęsknię? Oczywiście, ale nie czuję już złości. Możesz myśleć o mnie co tylko zechcesz, możesz błagać Boga o zapomnienie, ale ja podarowałam Ci cząstkę mojego serca i nie zamierzam jej odbierać, jakkolwiek chciałbyś się jej pozbyć... / welcometoreality

Chuje   chuje everywhere  i nikt mi nie wmówi że nie.

mrs_porazka dodano: 1 kwietnia 2013

Chuje , chuje everywhere, i nikt mi nie wmówi że nie.

Nienawidzę gdy przychodzi pijany  gdy kłóci się z mamą  gdy woła mnie co pięć minut by powiedzieć  że umiera  że przeprasza  że mu się pić chce  i że wszystko jest do dupy. Nienawidzę gdy wychodzi i robi się we mnie strach  który paraliżuje moje ciało  bo zaraz wiem co się stanie  jak się to wszystko skończy. Nienawidzę jak karze mi rozbierać buty  sweter  koszule i spodnie  bo sam nie daje rady. Jak chwieje się  wyzywa  mruczy coś pod nosem niezrozumiałego. Nienawidzę kiedy krzyczy  i kiedy boje się o niego tak mocno  że całą noc nie śpię z obawy że przestanie oddychać kiedy zasnę. Nienawidzę jak wyjeżdża moja mama a On robi sobie samowolkę i mnie nie słucha. Pije  wraca późno  sprawia że mam ochotę umrzeć  przez ten strach. Nienawidzę go  nie szanuję  i nie wytrzymuję z nim psychicznie  ale przecież to w końcu mój 'Tata'.

mrs_porazka dodano: 31 marca 2013

Nienawidzę gdy przychodzi pijany, gdy kłóci się z mamą, gdy woła mnie co pięć minut by powiedzieć, że umiera, że przeprasza, że mu się pić chce, i że wszystko jest do dupy. Nienawidzę gdy wychodzi i robi się we mnie strach, który paraliżuje moje ciało, bo zaraz wiem co się stanie, jak się to wszystko skończy. Nienawidzę jak karze mi rozbierać buty, sweter, koszule i spodnie, bo sam nie daje rady. Jak chwieje się, wyzywa, mruczy coś pod nosem niezrozumiałego. Nienawidzę kiedy krzyczy, i kiedy boje się o niego tak mocno, że całą noc nie śpię z obawy że przestanie oddychać kiedy zasnę. Nienawidzę jak wyjeżdża moja mama a On robi sobie samowolkę i mnie nie słucha. Pije, wraca późno, sprawia że mam ochotę umrzeć, przez ten strach. Nienawidzę go, nie szanuję, i nie wytrzymuję z nim psychicznie, ale przecież to w końcu mój 'Tata'.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć