 |
Będę taka jak Ty, zimna, bezlitosna i będę dużo mówić a mało robić, dokładnie naśladując Ciebie.
|
|
 |
Pośród przeraźliwego krzyku i odgłosu skrytego płaczu. Wśród głuchego trzaskania drzwiami i chwilowej ciszy, zwiastującej najnowsze rodzaje tortur. Stajemy się coraz twardsi i oschli, jakbyśmy toczyli niekończącą się wojnę. W środku tego całego koszmaru stoją wszystkie moje wątpliwości. Obawiam się, że nikt nie jest w stanie mnie pokochać. Że już zawsze będę garbiła się zbyt często od mojego bagażu doświadczeń. Teraz jestem już poza tym. Wyszłam zwycięsko ze wszystkich śmiertelnych bitew, jednak wcale nie czuję się wygraną. Jedyną nagrodą, jaką otrzymałam to pakiet wspomnień, które zabijają wewnętrznie, niczym szepty wrogów. Mamo, wiem, że nigdy nie chciałaś złamać mi serca, ale Twoje łzy sprawiły, że rany na mojej psychice przemieniły się w głębokie blizny. Tato, nie czuj się winny za moje krzywdy, przeproś tylko mamusię za cały jej ból. Mam nadzieję, że nigdy nie dowiecie się jak często przeklinałam życie, które mi daliście i jak mocno zostałam przez nie dotknięta. / welcometorality
|
|
 |
Granice mojej wytrzymałości właśnie dzisiaj pękły. Czy to koniec mojej kariery?
|
|
 |
Rozkochał mnie w sobie, w taki naiwny banalny sposób,następnie zaczął się wkurzać ze pisze z innymi kolesiami, obraził się bez powodu, potem zaczął olewać nie odpisywać i był to drugi etap jego chorej gry, a potem napisał z przeprosinami, w tym samym czasie powiedział jeszcze ze jestem dla niego kimś więcej niż mi się wydaje, na końcu jednak po raz kolejny przestał mi odpisywać unikał mnie, bawił się mną a ja dopiero teraz dowiedziałam się ze kogoś ma na boku, Najgorsze jest to, ze przez niego niepotrafie już żadnemu zaufac, przez jego chora grę. Ciekawe co ja mam teraz zrobić.
|
|
 |
Oczy wyłaniają się spod burzy brązowych loków. Kąciki ust unoszą się ku górze tworząc uśmiech, który jest spełnieniem marzeń. Dotyka dłoni i szepcze słowa powodujące paraliż wewnętrzny. O, wtula się w moje ramiona. W środku marzę by trwała tak wiecznie. Mówi, że mnie kocha. Uśmiecham się. Jest tak piękna. Jest moją muzą. Jest kompozycją idealną. Wiatrem w upalny dzień, słońcem w dzień chłodny. Zaczyna się smucić, dostrzegam to wyraźnie. Mówi, że się boi. Odpowiadam mocniejszym uściskiem ramion. Będę przy Niej zawsze. Ona wie, że jest dla mnie powietrzem./mr.lonely
|
|
 |
Usłyszałam Twój głos i od razu uśmiech zagościł na mojej twarzy.. Wystarczyło Twoje "dzień dobry, kotku", by szczęście zapukało do mojego serca. / fadetoblack
|
|
 |
Biegłam przed siebie, a krople deszczu nieskazitelnie mieszały się z moimi łzami. Z każdym krokiem, kolejna cząstka serca zdawała się uderzać głośno o chodnik. Nie czułam się w tej chwili częścią człowieczeństwa, umarłam. Razem z nim. Wbiegłam do ciemnego pomieszczenia, oświetlonego jedynie łuną ponurego dnia. Leżał tam. Bezbronny, niesprawiedliwie potraktowany przez los, trzymający w dłoniach złamane serce, które wyrwało się z mojej piersi i spoczywało tam razem z nim, pogrążonym w śnie. Jednak zamiast swojego łóżka, miał pod plecami drewniany spód trumny. Wszystkie wspomnienia ożyły w mojej głowie, wariowałam. Spojrzałam na jego spokojną twarz... na oczy, z których zniknął radosny blask i usta, na których pozostało tyle niewypowiedzianych słów. Poczułam się taka mała, bez jego skrzydeł, które dotąd chroniły mnie przed całym bólem tego świata. W myślach przeklinałam za to Boga i wtedy usłyszałam szept - To tylko część tego, co dla Ciebie przygotowałem... Bądź silna. / welcometoreality
|
|
 |
Oprzyj głowę o moją klatkę piersiową, w której bije takie małe urządzenie zdalnie sterowane przez los. Czasem bije od niego ogromne ciepło, a niekiedy wieje chłodem. Chłodu nie wyczujesz, bo przy Tobie się oswaja, oddaje emocje i gorące promienie przenikające Twoją klatkę piersiową, by móc połączyć się na wieczność z Twoim małym urządzeniem. Czujesz, jak bije, kiedy go dotykasz? Serce jest naszym wyznacznikiem przyszłości. Póki ono w nas bije, będziemy tu. Dla siebie. Na wieczność./mr.lonely
|
|
 |
|
To była godzina dziesiąta w nocy. Księżyc był pełny, a moje życie nie miało sensu.
|
|
 |
Upadasz, boli Cie ta pierdolona niemoc, ze nic z tym kurwa nie możesz zrobić, możesz tylko patrzeć kurwa na to jak powoli się niszczysz, umierasz
|
|
|
|