|
Pytają, czemu mam katar, mówię że chroniczny i nara
|
|
|
Bo pytają, odkąd pamiętam, odbieram za dużo jak atak
|
|
|
Ciągle ktoś pyta, jak tam kapie ciapa i już mnie to wkurwia
|
|
|
Na serio, jebać to na serio
Na serio, jebać to na serio
|
|
|
Na krawędzi bloku i pochylam się, może spadnę
|
|
|
Orwell miał rację, stoję sobie z fajkiem jak Kordian na Mont Blanc w monologu
|
|
|
I choć się nie śmieję, umiem ją rozbawić
|
|
|
I lubi, że nie gadam z każdym i minę mam grumpy
|
|
|
I lubi moje brzydkie dziarki
|
|
|
A ona, że kocha takiego patusa, a nie może czekać
Ale jakby nie może czekać, ale przecież nie może wiecznie nań czekać (racja)
|
|
|
Przyznam, że przez te wojaże, yo, to nic mnie nie rusza
Nie widzę w niczym jakby plusów, a szukam
Musiałem się całkowicie tym wypłukać
|
|
|
Mogę jeszcze wszystko naprawić
Poczekaj, mogę jeszcze wszystko naprawić
|
|
|
|