!['i oto trzeba będzie dumnym krokiem iść bez twarzy w kolejny dzień w kolejny dzień...'](http://files.moblo.pl/0/5/33/av65_53347_dym_usta_papieros.jpeg) |
'i oto trzeba będzie dumnym krokiem iść bez twarzy, w kolejny dzień, w kolejny dzień...'
|
|
!['chciałem zreperować świat a oto widzę że sam jestem jednym z tych cholernych drani i świń'](http://files.moblo.pl/0/5/33/av65_53347_dym_usta_papieros.jpeg) |
'chciałem zreperować świat, a oto widzę, że sam jestem jednym z tych cholernych drani i świń'
|
|
!['w jej sercu już nie było miejsca nawet na najmniejszy żar nadziei...'](http://files.moblo.pl/0/5/33/av65_53347_dym_usta_papieros.jpeg) |
'w jej sercu już nie było miejsca nawet na najmniejszy żar nadziei...'
|
|
!['sztuką jest mieć uśmiech na twarzy nawet gdy pęka Ci serce.'](http://files.moblo.pl/0/5/33/av65_53347_dym_usta_papieros.jpeg) |
'sztuką jest mieć uśmiech na twarzy, nawet gdy pęka Ci serce.'
|
|
![Twoje uczucia stygną szybciej niż moja herbata.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
Twoje uczucia stygną, szybciej niż moja herbata.
|
|
![poprawił jej bezwładny kosmyk czarnych jak heban włosów i powiedział że jest dzielna. kiedy ona cicho załkała bezszelestnie wyciągnął nóż z jej klatki piersiowej a ona ostatnich tchem wydusiła 'dziękuję'.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
poprawił jej bezwładny kosmyk czarnych jak heban włosów i powiedział, że jest dzielna. kiedy ona cicho załkała, bezszelestnie wyciągnął nóż z jej klatki piersiowej, a ona ostatnich tchem wydusiła 'dziękuję'.
|
|
![ból sprawiony odrzuceniem przez kochającą Cie osobę to ten kiedy czujesz jak Twoje serce robi się mokre od łez.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
ból sprawiony odrzuceniem przez kochającą Cie osobę, to ten kiedy czujesz jak Twoje serce robi się mokre od łez.
|
|
![czuje sie przez Ciebie jak zaadoptowane dziecko które się nie sprawdziło i zostało oddane spowrotem do przytułku.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
czuje sie przez Ciebie jak zaadoptowane dziecko, które się nie sprawdziło i zostało oddane spowrotem do przytułku.
|
|
!['kłamałem ze wstydu kłamałem z podłości bojąc się odpowiedzialności: zdrajca kłamca łajdak to moja bolesna prawda!'](http://files.moblo.pl/0/5/33/av65_53347_dym_usta_papieros.jpeg) |
'kłamałem ze wstydu, kłamałem z podłości bojąc się odpowiedzialności: zdrajca, kłamca, łajdak to moja bolesna prawda!'
|
|
!['Wciąż rozmyślasz. uparcie i skrycie. patrzysz w okno i smutek masz w oku... przecież mnie kochasz nad życie? sam mówiłeś przeszłego roku... śmiejesz się lecz coś tkwi poza tem. patrzysz w niebo na rzeźby obłoków... przecież ja jestem niebem i światłem? sam mówiłeś przeszłego roku...'](http://files.moblo.pl/0/5/33/av65_53347_dym_usta_papieros.jpeg) |
'Wciąż rozmyślasz. uparcie i skrycie. patrzysz w okno i smutek masz w oku... przecież mnie kochasz nad życie? sam mówiłeś przeszłego roku... śmiejesz się, lecz coś tkwi poza tem. patrzysz w niebo na rzeźby obłoków... przecież ja jestem niebem i światłem? sam mówiłeś przeszłego roku...'
|
|
!['to jest jak powolne umieranie wypluj mnie już niech się stanie.'](http://files.moblo.pl/0/5/33/av65_53347_dym_usta_papieros.jpeg) |
'to jest jak powolne umieranie, wypluj mnie już, niech się stanie.'
|
|
![Coś pękło nagle w mojej duszy. Wybuchłam i nie kontrolowałam swoich słów. Nie zważałam uwagi na żadne emocje które mi towarzyszyły. Nie chciałam tego robić. Czułam że od wewnątrz niszczy mnie energia i ból. Czułam że jestem wrakiem człowieka choć nie przyznawałam się na głos do tego. Po policzkach zaczęły płynąć łzy. Słowa stawały się niewyraźne a ja zaczęłam upadać coraz bardziej. Emocje uchodziły z mojego ciała. Toksyna którą zatruwałam się przez ostatnie miesiące powodowała że doszczętnie skaziłam swoją duszę kłamstwami bólem smutkiem który połączyłam z domieszką nienawiści. Krzyczałam sercem choć nie było słychać tego co chciałam. Krzyczałam słowami choć barwa głosu stała się neutralna. Krzyczałam duszą chociaż nikt nie słyszał tego co chciałam przekazać. I pomimo że eksplodowałam i pozwoliłam sobie na kwadrans słabości to czuję że moja niezależność i upartość jeszcze nie stoczyła tej jednej walki najważniejszej walki na śmierć i życie.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Coś pękło nagle w mojej duszy. Wybuchłam i nie kontrolowałam swoich słów. Nie zważałam uwagi na żadne emocje, które mi towarzyszyły. Nie chciałam tego robić. Czułam, że od wewnątrz niszczy mnie energia i ból. Czułam, że jestem wrakiem człowieka choć nie przyznawałam się na głos do tego. Po policzkach zaczęły płynąć łzy. Słowa stawały się niewyraźne, a ja zaczęłam upadać coraz bardziej. Emocje uchodziły z mojego ciała. Toksyna, którą zatruwałam się przez ostatnie miesiące powodowała, że doszczętnie skaziłam swoją duszę kłamstwami, bólem, smutkiem, który połączyłam z domieszką nienawiści. Krzyczałam sercem choć nie było słychać tego co chciałam. Krzyczałam słowami choć barwa głosu stała się neutralna. Krzyczałam duszą chociaż nikt nie słyszał tego co chciałam przekazać. I pomimo, że eksplodowałam i pozwoliłam sobie na kwadrans słabości to czuję, że moja niezależność i upartość jeszcze nie stoczyła tej jednej walki - najważniejszej walki na śmierć i życie.
|
|
|
|