 |
Dzięki zwykłej maskarze, nie wodoodpornej, w rzucającym się w oczy, jaskrawym żółtym opakowaniu znajdującym się zawsze pod ręką, mogę spokojnie wychodzić z domu do szkoły, bez ryzyka uronienia choć jednej łzy w tak niesamowicie zatłoczonym miejscu..
|
|
 |
Są interesy, na których się traci..
|
|
 |
Cicho, szeptem i na ucho..
|
|
 |
"Jeśli to jest tylko sen, proszę, niech nastanie dzień, bo jestem tu całkiem sam..." ..
|
|
 |
"Nie szukam kłopotów, ale one odnajdują mnie." buahahahahah ..
|
|
 |
można się uzależnić od używek, alkoholu. ja mam inne uzależnienie. Ciebie. gdybyś tylko wiedział, jaką radość wywołuje u mnie Twój uśmiech, rozmowa z Tobą. cholernie tego potrzebuję, czuję monstrualny głód.
|
|
 |
najpiękniejsza znajomość to ta, której nikt się nie spodziewa, która pojawia się nagle, jakby znikąd - była pełna cudownych emocji i mnóstwa uśmiechu. najpiękniejsza znajomość to ta, która sprawiła, że zaczęłaś rozumieć, co znaczy kochać. / paoulina995
|
|
 |
Trzy lata. Okrągłe trzy lata, podczas których moje życie przewróciło się do góry nogami. Wcześniej byłam zdana tylko na siebie. Dzisiaj, w porównaniu z przeszłością, mam zupełnie wszystko..
|
|
 |
ktoś tu w ogóle jeszcze żyje na tym moblo miśki?:>
|
|
 |
nie to wcale nie jest tak, że Cię dalej kocham, absolutnie. to jest tylko sentyment, żal, że się jednak nam nie udało. tęsknota za Twoim głosem, spojrzeniem, za tym szczęściem, kiedy tonęłam w Twoich ramionach. czasami jest to silna tęsknota, coś w stylu masz dość, idź się zabij już tego nie wytrzymasz, a przy tym dołujesz się jeszcze bardziej włączając wasze ulubione kawałki. nie możesz jej ominąć, bo to po prostu w Tobie siedzi, musisz poczekać, aż przejdzie, aż w końcu przyjdzie Ci do głowy myśl "minął rok, na co Ty liczysz?"
|
|
 |
pamiętam jak zapytałam czy mnie kochasz jeszcze, odpowiedziałeś: "nie wiem", przeszły mnie dreszcze pomyślałam, że nie ma mnie bez Ciebie. z drugiej strony są pozory i codzienne rzygam nią, jak w Twoich oczach widzę, że jesteś daleko stąd. Twoje łzy, na ich widok, mam ochotę skoczyć z okna, bo nie mogę znieść, że jesteś dla mnie coraz bardziej chłodny. każdy dzień oddala nas, odliczam czas, do momentu w którym, znów zostanę sam, kurwa mać! znów nie mogę sobie spojrzeć w twarz,
bo się boję, że zobaczę ten sam emocji brak. jak wtedy gdy ostrzegałeś mnie, że wszytko jest nie tak,
a ja czułam, że wgniata mnie w ziemie ten pieprzony świat. choć łączy nas piękno spadających gwiazd,
stoję w drzwiach, ostatni raz życie traci smak, pryska czar. idzie burza, wiem, wiatr rozwiewa mgłę,
a ja uczę się żyć, każdym kolejnym dniem.
|
|
 |
pomimo, że już minął ponad rok, że już nic nas nie łączy, że nawet się na siebie nie patrzymy mijając się, pomimo tych wszystkich bolących słów jakie na mnie powiedziałeś, pomimo tego, że Ty sobie ułożyłeś idealnie życie, że o mnie już nawet nie pamiętasz - mało ważne, po prostu pomimo wszystkiego nie zapomniałam o Tobie, a co wiem na pewno? nigdy nie zapomnę. ale nie to nie tak, że ja nie chcę zapomnieć, ja po prostu nie umiem. chce, próbuje, naprawdę.. ale kiedy już wszystko mam najidealniej jak się da poukładane ktoś mi coś o Tobie wspomni, czy przypadkiem ujrzę nasze zdjęcie, a choćby nawet zobaczę w archiwum jakąś naszą rozmowę. co chwile wszystko wraca, pomimo wszystkiego.
|
|
|
|