 |
Okolice mostka. Tu najbardziej uwierają słowa, w których zapewniał, że nie pozwoli mi uciec, odpuścić, zrezygnować z siebie. Miał pokonać mój ciężki charakter i walczyć o pozycję przy moim boku. Był przekonany o tym, że nawet jeśli przyjdzie mu stoczyć ze mną potężną i ciężką walkę, to uda mu się pozostać obok. Teraz szukam go po omacku. Desperacko wyciągam dłonie, a przecinając chłodne powietrze naokoło, odczuwam coraz bardziej rozdzierający ból. Zagryzam wargę, hamując napierające na powieki łzy. Nie wymagam wiele. Nigdy tego nie robiłam, nigdy nie oczekiwaliśmy od siebie niczego wygórowanego. Wystarczyła zwykła świadomość, że jest - kiedy marznę, chcę podzielić się kolejnym sukcesem lub rozpadam się na drobne elementy.
|
|
 |
Palący ból w klatce piersiowej przez kumulujące się rozczarowania.
|
|
 |
Może dlatego, że znalazłam go pośród setek innych, a on w podobny sposób natknął się na mnie. Może przez wspólną miłość do jagodzianek. Może przez to pierwsze spotkanie, kiedy po miesiącu ciągłych rozmów, jedyne co potrafiliśmy przez początkowe kilkanaście minut to tulić się w samym sercu stolicy. Może przez późniejsze wspólne weekendy i te noce, które przegadaliśmy odgrzebując największe tajemnice przeszłości. Może przez dzieloną pasję lub eksperymenty wykonywane razem w kuchni. Może przez to, co działo się w sypialni i na czego wspomnienie w dalszym ciągu czuję mrowienie na skórze. Może właśnie przez któryś z tych powodów tęsknię, a duma nie pozwala mi wydusić choćby krótkiego "wróć".
|
|
 |
Zastanawiam się nad sobą, a w duszy jakby pusto.
To już leci druga doba, znowu nie mogę usnąć.
|
|
 |
Nie zapomnij o mnie, nawet jeśli jutro nie będę w telewizji
nie będę już Ci bliski,
bo Ci ludzie przyszli po mnie..
|
|
 |
Ten świat jest okrutny, a to dla ciebie lekcja.
|
|
 |
Zamiast mieć plan, mam kaca
i zamiar dziś znów się schlać jak szmata
i nawiać stąd.
|
|
 |
Mój czas się dokona, a wszechświat zapomni o nas,
o naszej krwi i wysiłku,
o życiu pisanym przez upór i siły instynktu.
|
|
 |
Twój świat co w jednej chwili może się zawalić.
Twój świat, nerwy ze stali czujesz paraliż.
Twój świat lecisz na fali, wracasz z otchłani wszystko w formie ósemki, póki nie dasz się zabić.
|
|
 |
Jestem pewna i dzisiaj już dobrze wiem,
żeby spełnić swoje sny muszę trzymać ster.
|
|
 |
Przejdź się w moich butach i poczuj sam to
|
|
 |
Skonsumuje cię skarbie - po chamsku i wulgarnie
|
|
|
|