 |
przecież nie jest idealny, przecież kompletnie do mnie nie pasuje, inaczej na wszystko patrzy, nie umie się angażować. a mimo to wciąż mi zależy / tryagain
|
|
 |
chyba zakończę moją przygodę z moblo i pisaniem... | szyszuniaa
|
|
 |
zaufałam Ci. zaufałam Ci jak małe dziecku zaufało komuś kto obiecał mu lizaka. i to właśnie był mój największy błąd. | szyszuniaa
|
|
 |
i wszystko pękło jak bańka mydlana. dziękuję to tyle w tym temacie. | szyszuniaa
|
|
 |
przez pierdoloną dziwkę mam prawdopodobnie złamany nos, czuję jakby moja głowa miała zaraz wybuchnąć i jest mi cholernie niedobrze... | szyszuniaa
|
|
 |
wiecie, chyba się zakochałam. zakochałam w tych jego pięknych tęczówkach, w jego spojrzeniu i jego pięknym uśmiechu. zakochałam w tym jego filozofowaniu na temat i nie na temat, w tych jego głupkowatych przemowach i uśmieszkach. w tych jego słówkach i gestach, w stylu poruszania. w jego dąsaniu się cały czas, w tych jego minach i w wszystkim czym się da. ♥ | szyszuniaa
|
|
 |
- 21:21, ciekawe czy Marcelinka o mnie myśli - przecież ona Cię nie lubi - co nie lubi jak lubi, ona mnie kocha - pff nie kocha Cię, nikt Cię nie kocha - a Ty? - kocham - no to właśnie głupku! | ♥
|
|
 |
nie ma to jak śpiewanie Kamila, wychodzenie przez okno, szynka w każdym rogu pokoju, upieprzony dywan czym tylko się dało, zalane łóżko, potargana bluza, miśki z których czuć tylko wódkę, rozwalona pizza, i rozbite butelki to tylko część z tego co tu było wczoraj. zajebiste urodziny! ;-* | szyszuniaa
|
|
|
|