 |
nie mów do mnie słowa 'przepraszam', lub 'żałuję' - bo to jedne z tych słów, które w moim słowniku są pod zakładką 'najbardziej fałszywe'. / veriolla
|
|
 |
'siemandero,robisz coś?'-usłyszałam,po odebraniu telefonu. 'na drutach; - odpowiedziałam, gryząc długopis i siedząc przy oknie. 'wpadnę, do Ciebie' - oznajmił. 'spoko,czekam. lodówka tam gdzie zawsze' - odpowiedziałam. 'to dobrze, bo głodny jestem' - powiedział, rozłączjąc się. niby zwykła rozmowa ukazująca codzienność, ale również uświadamiająca mi jak bardzo znam swoich przyjaciół. / veriolla
|
|
 |
śpię. piję. śpię. lecze kaca. od czasu do czasu wypuszczam z oczu krople łez. - tak wyglądają moje ferie,mamo. / veriolla
|
|
 |
|
kocham to uczucie skurwielu , które mi fundujesz .
|
|
 |
moje plany na przyszłość? chcę skończyć to gimnazjum i dostać się do tej wymarzonej szkoły mechanicznej. chcę się w końcu zakochać z wzajemnością i cieszyć się miłością na każdym kroku, na każdym kroku jej doznawać. chcę skończyć z tym bagnem, chcę rzucić palenie. chcę mieć przy sobie te osoby, które podtrzymują mnie przy życiu i cieszyć się z nimi każdym nowym dniem. chcę uczyć się żyć na błędach i próbować ponownie ich nie popełniać. chcę znowu cieszyć się pełnią dnia. | szyszuniaa
|
|
 |
znowu od paru tygodni dzieje się ze mną to co kiedyś. moje oczy są podpuchnięte od płaczu, a jak są otwarte to wyglądają jak pięciozłotówki. w pokoju unosi się zapach fajek, a w popielniczce co chwilę gasną nowe pety. jest ich sterta. pod nogami walają się rzeczy, których nie mam sił położyć na właściwe miejsce. pod łóżkiem schowane są butelki po wódce, którą sączę wieczorami, traktując ją jak herbatę. psychotropy i inne przeróżne kolorowe tabletki zastępują u mnie cukierki. ręce się trzęsą i ledwo co mogę cokolwiek w nich trzymać, a na nich szramy, które ciężko jest doliczyć. nie chciałam tego, nie chciałam znowu spaść na dno. | szyszuniaa
|
|
 |
owszem, są w moim życiu takie osoby, które mogą wszystko. mają prawo obudzić mnie o 4 nad ranem, z byle powodu. mogą czytać moje smsy i pić z ulubionego kubka. nawet mają prawo zdrabniać moje imię - choć tak bardzo tego nie lubię. mogą też zająć moje łóżko, a nawet zabrać mi kołdrę. ale takich osób jest mało, bardzo - bo policzę je na palcach jednej ręki.i nie łudź się, nie ma Cię pośród nich. / veriolla
|
|
 |
spoglądasz w Jego oczy, i wiesz, że nie chcesz żadnego innego. przyglądasz się i widzisz w nich obojętność, która Cię zabija. wyciągasz rękę, ale nie czujesz Jego dotyku - odszedł. bo tak chciał, bo wolał inną - a przecież jak twierdził, tak świetnie się rozumieliście. / veriolla
|
|
 |
cholerny zamęt, bo moje uczucia powróciły? bo poczułam zapach jego perfum, kiedy jest niedaleko mnie; bo poczułam jego dotyk dłoni, którą kiedyś palcami wplatał się w moje i obejmował ramieniem, w których czułam się bezpiecznie? bo usłyszałam jego głos, który kiedyś był jak narkotyk i przyprawiał o dreszcze? boję się, że to wszystko powróci. | szyszuniaa
|
|
 |
|
jeżeli naprawdę ci na kimś zależy postawisz mu swobodę działania , choćby to działanie nie było po twojej myśli .
|
|
|
|