 |
Układam w myślach tysiące wersji, dlaczego się nie odzywa, martwię się i pocieszam na zmianę. Patrząc ogólnie na to, co robię to pracuję na półtora etatu starając się pomóc innym, doradzić coś i rozwiązać wszelakie problemy, a zarazem nie mogę znaleźć choć grama taktyki na swoje życie. Znajomy wyciąga maryśkę zapewniając, że takowy gram mi wiele ułatwi, a mi trzęsą się dłonie, i to nie Parkinson. To moje serce jest chore.
|
|
 |
Jak mówią „koko”, to nie chodzi o Chanel, skminiłaś? :)
|
|
 |
pierwszy raz po pół roku spotkałam Cię. szedłeś trzymając ją za rękę. i wiesz co pomyślałam? ' jest szczęśliwy. życzę Wam duużo miłości'. uwolniłam się od Ciebie, nareszcie. / k_j
|
|
 |
- Wstawanie po południu, picie szampana.. ach.. wakacje.
- Ja to definiuję jako wtorek.
|
|
 |
Kuzynka mistrz - nie ma to jak przyciąć sobie ucho drzwiczkami od lodówki w tesco :D
|
|
 |
Mdli Cię na myśl, że inne wargi, niż Jego mogłyby dotykać teraz Twoich.
|
|
 |
- Kochanie, tęskniłaś za mną ?
- Nie szczególnie.
|
|
 |
Wróć o jedenastej... rano !
|
|
 |
Łzy w oczach. To mnie niszczy, świadomość, że to wszystko to za dużo dla mnie i nie daję rady. Zaciskanie pięści, zagryzanie warg, wiara, że jednak się uda, że podołam, ambicje, to wyczerpuje. I brak mi Go tutaj, co kruszy mnie psychicznie z każdą chwilą.
|
|
 |
Nie ma nic gorszego niż niedomówienia. Dopowiada się wtedy całą resztę, która często okazuje się jedną, wielką fikcją. Ale przez ten czas, zanim się o tym dowiemy, możemy zniszczyć cenną więź łączącą ludzi, a taka więź raz naderwana, już nigdy nie wróci do poprzedniej postaci.
|
|
|
|