 |
a kiedyś będę tak odważna, że na ulicy będę pytać dresów, czy chcą wpierdol.
|
|
 |
po to, co moje, nie wyciągaj łap, szmato.
|
|
 |
złość, nienawiść, zazdrość, zawiść-
im bardziej cię drażnię tym bardziej mnie to bawi.
masz tego dosyć?
to znajdź mnie i zabij,ale wiedz ze tym tylko przysporzysz mi sławy..
|
|
 |
w oczy schlebiają, za plecami oczerniają,
nie mogą przeżyć, liczą każdy mój kolejny oddech.
z nimi zawsze był jakiś problem..
|
|
 |
nigdy nie zapomnij, by brnąć cały czas w wybranym przez siebie kierunku,
tak, jak nie możesz nigdy zapomnieć o swym pierwszym pocałunku,
o rodzinie, przyjaciołach, swej dzielnicy.
|
|
 |
czy chce coś od świata?
niech zostawi mnie w spokoju,
nie mam życzeń.
|
|
 |
to boli tak, że chyba znów się najebie, bo nie wiem co kochałam bardziej - świat czy Ciebie.
|
|
 |
jestem sobą i pamiętam o tym bo to podstawa,
nie jestem aktorem, nie chce innych udawać.
i pamiętam też o planach, które trzeba zrealizować,
konsekwentnie i ambitnie będe cały czas próbować.
|
|
 |
idziesz dalej naprzód bo wolisz iśc i upadać niż żyć na kolanach pełen fałszu.
|
|
|
|