 |
może kiedyś to zrozumiesz, zadzwoń kiedy dorośniesz
|
|
 |
ale nie bój się porażek, każdy je przeżył - też musisz
|
|
 |
mogłam być Twoją number one
|
|
 |
jesteś z nią szczęśliwy, czy tylko się starasz? melanż, trawa, pornografia.. seks wieczorem, seks rano, jak pacierze - nigdy Ci nie odmawia. tylko co z Twoim sercem? bo nie myślisz o niej choć pragniesz jej ciała i mówisz mi że źle jest ale tylko mówisz ,bo nie chcesz do nas wracać.
|
|
 |
piękna jest bez Ciebie ta codzienność
|
|
 |
a mieliśmy być, a mieliśmy żyć
|
|
 |
Witam Ciebie kolego, witam Cię koleżanko
Jak nie z pięści to z kopa, jak nie z kopa to szklanką
|
|
 |
Zakochałam się w nim tak, jak sie usypia. Najpierw powoli, a potem nagle i całkowicie.
|
|
 |
Czy to było zakochanie? nie wiem... raczej nie. To było takie "coś". Taka magiczna więź. coś, czemu nie umiem nadać imienia. Coś, co Nas do siebie przyciągało i nie chciało puścić. Coś, co sprawiało, że chcieliśmy mówić sobie o wszystkim i, że oboje rozumieliśmy się bez słów. Nie wiem co to było.. ale było cholernie mocne.
|
|
 |
Pamiętam jak się uśmiechałaś jak zasypiałaś
Delikatną grę mięśni twojego ciała
Styczniowy deszcz tworzył na gałęziach drzew sople
W powietrzu parował twój ciepły oddech
Czułem twój smak byłaś dla mnie tak bliska
Twoje wilgotne włosy obok mojego policzka
To bezpowrotna przeszłość dlatego mnie smuci
To wszystko minęło nigdy już nie wróci ♥
|
|
 |
Nie mam już ciebie największa strata
Nienawidzę za to siebie życia i całego świata
Jeszcze raz zatańcz ze mną bo chcę to przeżyć
Znam prawdę ale nie chcę przestać wierzyć
Dlaczego mój i twój świat się zderzył
Najgorsze że na te pytania są odpowiedzi
Te dni się skończyły a koniec jest końcem
Życie życiem jaka róża takie kolce
|
|
 |
Pryskam stąd i ciągle żyje tutaj przeszłością,
która zrobiła tu ze mnie szmatę i mnie to przerosło.
I mam kurwa problem, bo zmieniły mnie używki,
kiedyś jak pisałem kawałek, go miąłem w dwie godziny.
|
|
|
|