 |
Czasem chcę zamknąć umysł, zamknąć dziury, którymi wydostają się wszystkie wspomnienia .
|
|
 |
Pozwól mi milczeć. Wypowiadać słowa ciszą, która tak często potrafi krzyczeć.
|
|
 |
"Miłość jest jak rtęć na dłoni: dopóki jej nie zamkniesz, masz ją, ale gdy ją zaciśniesz, wymsknie się między palcami." /Dorothy Parker
|
|
 |
"Życie nie było grą wideo, nie było egzaminem, do którego można podchodzić kilka razy, za każdym razem zakreślając inną możliwość. Czas mija i my przemijamy razem z nim, robiąc częściej to, co możemy, niż to, co chcemy. Do tego dochodzi przeznaczenie i szczęście - i oto wszystko."/Musso
|
|
 |
"Chciałabym, żebyś zrozumiał, co to jest prawdziwa odwaga, zamiast wyobrażać sobie, że odwagę personifikuje facet ze strzelbą. Prawdziwa odwaga jest wtedy, kiedy wiesz, że zostałeś zwyciężony, ale mimo to nadal działasz."/ Harper Lee
|
|
 |
samotność nie doskwiera, ona otula swoją ciszą , pozwala opróżnić umysł i dać upust wszelkim emocjom.
|
|
 |
Dusisz się pod wpływem emocji, zamykasz oczy zwalczając kolejną falę wspomnień . A one wciąż napływają , z każdej strony napierają coraz mocniej .
|
|
 |
Już nie płaczesz . Nie krzyczysz, nie robisz nic . Tylko czekasz, aż rozpacz cię pochłonie i zamknie w swych czeluściach na kolejny grudniowy wieczór .
|
|
 |
Spróbuj piąć się w górę i nie upaść, zdobyć szczyt i pozostać na nim jak najdłużej .
|
|
 |
Czasem przestajesz walczyć , przestajesz odczuwać . Masz ciało, ale nie ma w nim duszy . Uśmiechasz się, ale poruszają się tylko twoje mięśnie . Nic więcej . Na nic więcej Cię nie stać . Robisz to co wszyscy, podejmujesz te same wyzwania . Tylko oni nie rozumieją . Twojego bólu, tej nienawiści, która rozsadza twoje serce . Lecz i ona powoli ustaje , cicho i bezszelestnie ,opuszcza bijący mięsień aby pozostawić w nim próżnię . Nicość, w której powoli się zapadasz , każdy oddech sprawia ci ból, każdy kolejny wieczór niczym senny koszmar oplata twoje ciało . Chcesz krzyczeć, ale krzyk nie wydobywa się z twoich ust . Nie walczysz, słyszysz ? nie walczysz .
|
|
 |
Ona potrzebowała jego ramion . Tej ciepłej i bezpiecznej przystani, która ratowała ją od utonięcia .
|
|
 |
daj mi chwilę , zbiorę się do kupy, puszczę w twoją stronę jeden z tych nieszczerych uśmiechów po czym ruszę do przodu na przekór wszystkiemu .
|
|
|
|