 |
|
Weź mnie w swoje ręce, wiem że sam powinienem zrobić to i więcej i dużo więcej.
|
|
 |
|
Psuję co mi dane, bo jestem pierdolnięty, rozmawiaj ze mną w czasie przeszłym, umiem kochać Ciebie, nie potrafię siebie - uwierz we mnie.
|
|
 |
|
Kocham ją, ale nie wierzę jej i przez to wszystko zjebie się, przeproszę ją to powie, że już dawno po obiedzie jest.
|
|
 |
|
Jestem na pozór naiwny, bo tylko Ci przytakuję, po prostu jestem pasywny jak pierdolone drzwi windy.
|
|
 |
|
Nie lubię być miły kiedy tego nie czuje, tylko dlatego że ktoś tego potrzebuje.
|
|
 |
|
Przeżyłem tyle pięknych chwil, że choćbym jutro umarł jedyne co będzie mnie przeszywało to duma.
|
|
 |
|
Popijam poranną kawę z mojego kubka ze Spider-Manem, myśląc że jeśli sam tu nie zmienię nic to pryśnie razem z marzeniem mi pomyślność i wszystko stanie się fikcją.
|
|
 |
|
Zaraz się przewrócę. Jedną nogą stoję w tym świecie, a drugą w starym. A ponieważ światy te ciągle się od siebie oddalają, coraz częściej tracę równowagę. Upadnę jak długi, prosto na ryj. I sama już nie wiem, czy będę w stanie się podnieść? Może powinnam szczerze siebie zapytać, czy będę chciała się podnieść? Bo co mnie czeka, gdy wstanę? Znów będę stać w rozkroku, aż w końcu zrobię kiedyś szpagat i tak czy siak sięgnę podłoża? A może tak stać na jednej nodze? Tylko na której?
|
|
 |
|
czy można wydobyć się o własnych siłach z kogoś, nie mając nic poza nim?
|
|
 |
|
Niczego nie lubię. Może to ze strachu. Właśnie tak, boję się. Pragnę siedzieć sam w pokoju przy opuszczonych roletach. Delektuję się tym. Jestem świrem. Jestem kompletnym wariatem.
|
|
 |
|
To, co minęło, powraca. Wchodzi jak igła w serce. Wystarczy szczegół. Dźwięk, zapach, obraz, chwila. Dostrzegasz coś kątem oka i minione powraca z niespodziewaną siłą."
|
|
 |
|
Noc to taka pora, w której każda zraniona dusza wspomina, płacze, chce lepsze jutro. Noc jest dla tych, których zniszczyło życie."
|
|
|
|