|
Wiem że boisz się zmiany , może warto spróbować zacząć coś nowego, od początku to budować
|
|
|
Uzależniłeś mnie, jak pierdolona nikotyna ta noc jest nasza, kolejnych sama nie wytrzymam
|
|
|
Siemasz, co tam? usiądź tutaj przy mnie, zabija twój wzrok, a wyglądasz tak niewinnie
|
|
|
Było lato wczesne, zobaczyłam Cię na mieście, później na domówce poznaliśmy się wreszcie. Początek to relacje koleżeńskie, aż poczuliśmy chemię, było pięknie i pewnie.
|
|
|
skurwysynu sam żyjesz,więc innym daj żyć, szybciej niż myślisz możesz się sparzyć
|
|
|
Póki żyje na zawsze tylko twój szeptał czule jej do ucha, ale czy to czuł?
|
|
|
Nosisz kłamstwa, które chowałam gdzieś w podtekstach, chociaż niejeden raz prosiłeś mnie bym przestała. Teraz wiem, pozostał nam już tylko niesmak po tych kłamstwach ukrytych w dyskretnych gestach.
|
|
|
Więc nie mów, że mnie kochasz na zawsze i zaśnij, jutro okłamiesz mnie po raz ostatni
|
|
|
I cholerna intuicja, czułam od dawna, to fikcja nie magia, wieczność pryska jak bańka
|
|
|
Są rzeczy których chciałabym nie pamiętać
|
|
|
widzisz błysk w moim oku, w nich twój uśmiech się odbija wiem o czym myślisz też nie mogę się powstrzymać wiem że ciągle kojarzę Ci się z kłopotami jestem jaka jestem , miłość czasem rani.
|
|
|
Życie jest piękne tylko zacznij to rozkminiać
|
|
|
|