 |
Rozpadam się na miliony małych kawałeczków, kurz osiadł na półkach, zegar tyka, tęsknię, żadna nowość.
|
|
 |
Od wielu dni uczę się Twojej nieobecności. Jestem tak obkuta, że chyba dostanę celujący.
|
|
 |
Nadchodzi czas kiedy wszystkie koszmary wychodzą spod łóżka i nie pozwalają powiekom spokojnie opaść w dół.
|
|
 |
Boję się, że nie poradzę sobie sama w tej tęsknocie, że chwycę za telefon i zadzwonię w środku nocy żałośnie skomląc jak bardzo mi ciebie brakuje.
|
|
 |
Smakujesz jak cukier. Ja nie słodzę.
|
|
 |
Czasami jest tak źle, że człowiek siada wygodnie i zaczyna się po prostu śmiać.
|
|
 |
Bo tak dobrze mieć Ciebie tak blisko, mówić o tym co boli, co gryzie sumienie, mówić po prostu wszystko.
|
|
 |
Z wódką nie wygrasz, Ty ją w mordę, a ona Cie na ziemie.
|
|
 |
Ja wiem, że bywa trudno. Życie często pokazuje twarz fałszywą i obłudną.
|
|
 |
Świata poza Tobą nie widzę, więc weź się przesuń.
|
|
 |
Już nawet nie pamiętam, kiedy straciłam nadzieje. Takich rzeczy nie zapisuje się przecież w kalendarzu.
|
|
 |
Nie wiem jak opisać co czułem w tamtej chwili, jakbym zgubił się w jebanej mgle i poczuł że żyje na niby.
|
|
|
|