|
jesteś obecny w każdej chwili, która mnie otacza.
|
|
|
gdy stoję już przed drzwiami, łapię za klamkę i słyszę głosy czyjeś. głosy, których tak bardzo nienawidzę.
|
|
|
Czasem się nie ma siły swoim smutkiem utrzymywać smutków innych.
|
|
|
Błoto stwarza czasem pozory głębi.
|
|
|
a jak sie wkurwie to sie przetne, wykrwawie do słoiczka, zaniose Ci go, postawie na gazie, włacze. moze przy tej małej demonstracji zrozumiesz jak bardzo we mnie buzuje krew i, ze jak mówię ze mam powód do zdenerwowania to rzeczywiście tak jest?
|
|
|
a od dzisiaj nie wezmę do ust niczego, co kiedykolwiek z tobą jadlam - sposób na wspomnienia i boczki.
|
|
|
Twoim celem nie jest sprawienie bym cierpiała tudzież Cie znienawidzila. Twoim celem jest sprawić mnie niezdolna do uczuć do tego stopnia, żebym juz do końca nie mogla pokochac nikogo. pokazujesz mi, ze nie warto i codziennie wypruwasz moje duchowe wnetrznosci, wypychajac mnie pustą nadzieja, jak sztucznego zwierzaka watą
|
|
|
chciałabym, żebyś mógł mi napluc w serce. moze wtedy zrozumialoby wreszcie jak czuje sie za każdym razem, kiedy muszę wycierać twarz i byłoby ze mna solidarne.
|
|
|
to było piękne i chyba coś w niej pękło
|
|
|
milczeć! skoro krytykujesz Nas w kółko,włóż w nos dwa ołówki i zajeb łbem o biurko
|
|
|
chuj w deszcz, nie jestem z cukru, najwyżej zmoknę
|
|
|
wbijam w to, że byłeś najfajniejszą dupa w klasie
|
|
|
|