 |
bo są takie dni, kiedy uśmiechasz się nawet do herbaty.
|
|
 |
tak naprawde Tobą gardzę, podkreślam z sarkazmem, że ujrzałam w Tobie gwiazdę .
|
|
 |
z Tobą umarła cząstka mnie.
|
|
 |
tyle, że mi, skarbie, przestało zależeć.
|
|
 |
a tak przy okazji, ubóstwiam Cię w przerażający i niebezpieczny sposób.
|
|
 |
tańczę ze łzami w moich oczach.
|
|
 |
płakałam, bo myślałam o nim. o jego spojrzeniu, dotyku i uśmiechu.
|
|
 |
i ukryjesz wszystko. nawet miłość.
|
|
 |
mam słabość do Twojego uśmiechu.
|
|
 |
kiedyś straciłam światło w moim życiu. wtedy miłość zapukała do moich drzwi i kazała okazać to całemu światu. a gdy wróciłam, ona zatrzasnęła mi drzwi przed nosem i kazała się wynosić.
|
|
 |
byłaś kiedyś zakochana? nie próbuj, lepiej. widzisz jaką ja jestem teraz zdzirą. miłość mnie nią uczyniła.
|
|
 |
możesz płakać i krzyczeć całymi dniami. ale jeżeli ta osoba nie będzie chciała cię usłyszeć, to nie usłyszy, nawet jak będziesz jej krzyczeć do ucha.
|
|
|
|