 |
wtedy, gdy najgłośniej krzyczałam 'pierdolić miłość!', pojawiłeś się właśnie Ty.
|
|
 |
teraz leżysz na plecach, spoglądasz na błękitne niebo. serce dotyka serca.
|
|
 |
kubek kawy, szlug. i czujesz się jak młody bóg.
|
|
 |
dlaczego się do mnie uśmiechnąłeś? przez Ciebie teraz chodzę jak we śnie.
|
|
 |
ty beze mnie marzniesz, ja bez Ciebie nie istnieję.
|
|
 |
-kochasz mnie? -kocham całym sercem. -zrobił byś dla mnie wszystko? -dla ciebie skoczyłbym nawet w ogień - dobrze, to podaj mi, prosze, lakier do paznokci.
|
|
 |
-proszę, powiedz mi tylko jedno przed tym, jak odejdę. czy miłość istnieje? -jesteśmy tego najlepszym przykładem.
|
|
 |
i pamiętając, że ma zapomnieć – kochała dalej. kochała i wiedziała, że zanim wymaże z pamięci te wszystkie wspólne chwile, trzymanie się za ręce, to ‘kocham’ wypowiadane raz po raz, aby podkreślić moc więzi, upłynie sporo czasu. nie chciała, aby upłynął. chciała pamiętać, że on jest, że zaraz przyjdzie. mocno przytuli i znów nazwie swoim kochaniem. on już nie wróci. zakopał wielką miłość. ale ona nigdy nie powie, że był.. bo chce pamiętać, że jest.
|
|
 |
z tamtych dni zapamiętałam tylko słońce, twoje słowa, i poczucie bezgranicznego szczęścia .
|
|
 |
przychodzi myśl, że przeżyłam piękno chcąc je pielęgnować.przychodzi moment jego braku.
|
|
 |
przyzwyczaiłam się mówić na to: moje serce. czasem jednak mam wrażenie, że jest mi obce. czyni to czego moje nigdy by nie uczyniło.
|
|
 |
szczęśliwe zakończenie to pewność, że mimo wszystkich nieodebranych telefonów, złamanych serc, błędnie zinterpretowanych znaków, cierpienia i wstydu, nie straciło się nadziei
|
|
|
|