 |
.. a serce nie potrafiło się oprzeć, faszerując umysł kolejnym milionem złudnych nadziei. każdego dnia na nowo, fałszywe obietnice, niewłaściwe znaki, i podrabiane uczucia wzorujące jego bicie serca, by żyć będąc martwym, by ból pobudzać na nowo. / endoftime.
|
|
 |
Zaczęło docierać do mnie, jak wiele On znaczy w moim życiu. Reszta świata jest tylko tłem dla Niego. //lubietymbarkixd
|
|
 |
Nie dziękuję Bogu za to, że miałam udany dzień, ale za to, że mogłam jeszcze pewnie stąpać po tej ziemi tego dnia .
|
|
 |
chcę zasnąć i się nie obudzić, odciąć od życia by zacząć żyć, pierdolony paradoks, a jedyny sens? to kolejna kropla krwi spływająca wzłuż nadgarstka, to kolejna kreska na blacie. złudne szczęście, na moment ratuje martwe serce, żyjesz będąc martwym, to nie iluzja, a marna rzeczywistość, to realia niszczące codzienność, w której to co masz teraz, to co Twoje, nie ma już znaczenia. / endoftime.
|
|
 |
boję się. boję się, że nie przestanę go nigdy kochać, że przez moją chorobliwą miłość zostanę sama. bo nie wyobrażam sobie nikogo, obok mnie, oprócz niego.
|
|
 |
Nie wolno Nam przegapić życia z byle jakich powodów. ♥
|
|
 |
|
chciałabym, żebyśmy przestali się znać . zapomnieli o sobie nawzajem . a po pewnym czasie ponownie spotkali i zaczęli od nowa . nie pamiętając o tym co było .
|
|
 |
Nie wiem ile czasu zajęło mi myślenie o nas. Po kilku miesiącach przestałam liczyć. Doszłam do wniosku że my jesteśmy tylko i wyłącznie przyjaciółmi i nigdy nic z tego nie może wyjść. Ja chyba za dużo sobie wyobrażałam. Nocami myślałam o nas jak może być pięknie, wyobrażałam sobie w jakim miejscu mnie pocałujesz po raz pierwszy, i tak dalej.. No cóż, ale to tylko moje głupie wymysły o których Ty nie masz zielonego pojęcia. I nigdy się nie dowiesz co tak naprawdę czuję. [psycholandiaaa]
|
|
 |
pomimo wszystko, wciąż godzinami potrafię wpatrywać się w kolor Jego tęczówek, w Jego uśmiech i te dwa dołeczki w policzkach, które zawsze tak uwielbiałam. potrafię śmiać się ledwo łapiąc oddech i nie przestawać się uśmiechać, słodko marszczyć czoło fochając się, tylko po to by znów mnie przytulił. piszczeć na środku ulicy, albo w centrum handlowym, byle narobić Mu wstydu, a w MC'Donaldzie przy wszystkich walczyć o ostatnią frytkę, o ostatni łyk coca-coli. kiedy jest zajęty, co chwilę przeszkadzać i zaczepiać, ostatecznie na koniec lądować na łóżku, i być za karę przez Niego zgniatana. bezustannie zrzucać Go na podłogę, kopać, wyzywać i droczyć się o wszystko, jak małe dziecko, wciąż potrafię, wciąż będąc przy Nim. / endoftme.
|
|
 |
Zakochałam się w Tobie po raz kolejny. Trzeba się odkochać, ale tak może za 60 lat. //zakochanawnim
|
|
 |
zero starań by zacząć wszystko na nowo, by odbudować to co zburzone. złączyć dwa końce nitki, choć tak nieidealnie, to połączyć je w całość, i znów starać się, o każde z uderzeń serca drugiej osoby, znów kochać. / endoftime.
|
|
|
|