 |
i zawróciłam w swojej drodze, i stałam się już na zawsze twoja. zależna od każdego oddechu, każdego słowa, decyzji. pamiętam już tylko przez mgłę, tamtą krótką chwilę, kiedy odwróciłeś wzrok i powiedziałeś, że ten temat jest zamknięty, a później chwyciłeś mnie za rękę, kurczowo, nie chciałeś puścić, udając, że nic się nie stało i już nigdy nie stanie, odszedłeś. żeby wrócić i udowodnić mi to samo.
|
|
 |
i tylko miłość może sprawić, że stajesz się wyjątkowym, tym jednym, jedynym na ziemi, nie zastąpionym, a twoja obecność zaczyna znaczyć więcej, niż cały świat.
|
|
 |
Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Jeśli wróci - jest twoje. Jeśli nie - nigdy nie było. | net
|
|
 |
myśli znowu atakują, wspomnienia niespodziewanie zadają kolejny gwałtowny cios, przeszłość przykłada nóż do gardła.
|
|
 |
wierzysz w nienawiść od pierwszego wejrzenia, dziwko?
|
|
 |
gdy budzę się rano, po nocy pełnej dziwnych snów i nie wiem, jak wygląda świat. nie mam pojęcia, gdzie i kim jestem, a gdy już sobie to uświadomię, to próbuję odtworzyć szarą rzeczywistość. zdaję sobie sprawę, że śpiąc byłam szczęśliwa, a jak jest teraz? ostatecznie stwierdzam, że Ty również byłeś tylko wyimaginowanym marzeniem, wstaję więc, bez większego poczucia sensu, ale patrzę na telefon i widzę sms od Ciebie. i uwielbiam ten moment, kiedy zdaję sobie sprawę, że to wszystko dzieje się naprawdę, a ja naprawdę jestem szczęśliwa. no cóż, jeszcze się nie przyzwyczaiłam.
|
|
 |
takiego rozpierdolu emocjonalnego jeszcze nie było .
|
|
 |
usiądę sobie w fotelu, obejrzę jakiś film, przecież sobie poradzę, samotny wieczór, to nic nowego. miałeś dziś być tu ze mną, ale trudno, nie wyszło, innym razem. ale to kolejna chwila dla mnie, chwila na przemyślenia, tego wszystkiego, co się teraz dzieje. tak, mam jeden wniosek, wciąż ten sam. życie bez Ciebie nie ma głębszego sensu, w każdym razie na dzień dzisiejszy i na wszystkie dni przyszłości.
|
|
 |
chwytając chwile nieuchwytne, zamykając pod powiekami, w ciepłych kątach źrenic.
|
|
 |
"dobrze wiem, że sens wszystkiego jest jedynie tu"
|
|
 |
najgorzej jest, kiedy nadchodzi nieubłagalnie ten moment, kiedy czujesz, że trzeźwiejesz i uświadamiasz sobie, że nadal płaczesz, tylko zaczyna to coraz bardziej boleć.
|
|
 |
w żyłach płyną twoje słowa, dzięki nim żyję.
|
|
|
|