 |
wytrzeźwiejemy z miłości.
|
|
 |
zdziwienie, kiedy po kilku miesiącach milczenia, od tak w rogu ekranu pojawił się komunikat o nowej wiadomości wraz z Jego imieniem.
|
|
 |
bo jeśli mamy wznosić toasty w podzięce za szczęście, które już nas spotkało - pozostaniemy trzeźwi.
|
|
 |
mam jedynie ochotę rzucić ulubionym kubkiem o ścianę rozlewając po całym pokoju kakao, wyjść z domu zarzucając na siebie tylko pierwszą lepszą bluzę, przyjść do Ciebie, wyznać jak kurewsko samotnie, źle i beznadziejnie się czuję. mogę nawet zbłaźnić się wylewając kolejne łzy, podczas mierzenia Twoich szmaragdowych tęczówek. chcę, żebyś mnie przytulił. zamknął w swoich ramionach łagodząc choć minimalnie wszechogarniający mnie ból.
|
|
 |
nie masz pojęcia co czuję, kiedy oplata rękoma moją talię, kiedy patrzy w ten cudowny sposób, kiedy się uśmiecha tylko dla mojej osoby. nie wiesz jak cholernie mnie to boli. nie zdajesz sobie sprawy ile oddałabym, żeby jednak zniknął z mojego życia.
|
|
 |
ostatnio zwyczajnie nie mam ochoty na bycie miłą, wybacz.
|
|
 |
powiedz, jeśli już nie potrafisz mnie kochać.
|
|
 |
przyszedł moment w którym muszę zadecydować co jest dla mnie na prawdę ważne. czas, kiedy muszę stracić coś na rzecz czegoś innego.
|
|
 |
Nawet moje gg dziękuje Ci za zjebanie mojego życia - Adam, Dzięki!
|
|
 |
Błądzę myślami po krainie wspomnień,˙ Błądzę szukając miejsca gdzie zapomnę. Wzrokiem ludzi złych wciąż prowadzona, Sama nie jestem w stanie ich pokonać.Moknę wśród deszczu, który mi pozostał.Modlę się, by zmienił dziś ciemności obraz, Obraz, który mi namalowałeś idąc w przeciwną stronę niż iść miałeś...Nie wierzę w te dni, które mi obiecałeś Pójdę tam gdzie nie będziesz mógł mnie znaleźć. W miejsce, gdzie Twoje kłamstwa nie dochodzą. W miejsce, gdzie już nie wierzę Twoim słowom.Może nadejdzie dzień, gdy się obudzisz Myśląc, że czekam by do Ciebie wrócić. Nagle zrozumiesz, że mnie już tu nie ma.Poszłam i nie chcę już niczego zmieniać
|
|
 |
Nie jestem miła. Bo mi sie już kurwa nie chce.
|
|
 |
Nocami wychodziła na balkon…. Lubiła patrzeć w niebo, pod którym pierwszy raz się całowali.
|
|
|
|