 |
wyobraź sobie siebie. wyobraź sobie jak siedzisz na ławce, gdziekolwiek w jakimkolwiek miejscu i w jakimkolwiek czasie. wyobraź sobie siebie silną i piękną. wtedy będzie rok 2017. za pięć lat usiądziesz na ławce i będziesz dumna.dumna, że jesteś tak silna, że przetrwałaś i dalej istniejesz. a teraz pomyśl:
czy kiedykolwiek naprawde czułaś się nieszczęśliwa
|
|
 |
siedzimy razem, w ciszy. ona nie pozwala nam na nic. jest między nami i wśród nas. jest w naszych duszach, które dawno już umarły
|
|
 |
może faktycznie byłoby lepiej, gdybyśmy odpierali życie jako próbe
|
|
 |
|
Nic bardziej nie boli niż moment, gdy oczy, które kochasz nad życie patrzą na ciebie ze wstrętem. Gdy usta, które całowałaś, ranią cię bolesnymi słowami, a ramiona w których zamykał się twój cały, bezpieczny świat, odpychają cię. / nenaa.
|
|
 |
|
Cześć kolego.. jak to chujowo brzmi. / Dżamajka.
|
|
 |
Kiedyś tu nie wytrzymam. Nie przez tych ludzi , przez siebie ...
|
|
 |
i czy faktycznie powinniśmy mieć nadzieje? czy dobre jest wmawianie sobie, że będzie dobrze, po tych wszystkich złych chwilach? po tysiącach nocy nieprzespanych, z powodu bólu i łez. czy rozczarowanie, która ma miejsce po nadziei jest strawą indywidualną? czy faktycznie życie ma sens?
|
|
 |
|
Wiesz co mnie najbardziej boli? Wracam do miejsc, w których kiedyś byłam tak cholernie szczęśliwa, a teraz nic już z tego nie zostało. Osoby,które wywoływały uśmiech na ustach odeszły, przyjaźnie się rozsypały, miłości zdradziły, wódka skończyła, a papieros powoli się dopala. Stoję tam i przed oczami mam tych kilka chwil,których nigdy nie zapomnę, dochodzi mnie mój własny szept przeszłości,kiedy mówiłam,że to najpiękniejszy dzień mojego życia, a dzisiaj? Dzisiaj stoję tam z poszarzałą od smutku twarzą, z porysowanym sercem i śladami łez na policzkach. Nie pamiętam już kiedy ostatnio było u mnie dobrze, nie wiem jak leci teraz u starych znajomych. Może przychodzą w to miejsce tak samo jak ja, ale nie możemy na siebie trafić tak samo jak nie możemy trafić na szczęście./esperer
|
|
 |
|
Najgorzej jest wtedy kiedy patrzysz na swój związek i nie czujesz już nic. To co dawniej Cię denerwowało i wywoływało kłótnię, teraz zbywasz wzruszeniem ramion i słowami "rób co chcesz". Nie to, że Ci nie zależy, ale po prostu tracisz siły, żeby ciągle o to walczyć, żeby szarpać się z losem o tą namiastkę szczęścia. Nadal go kochasz, ale więcej w tym bólu niż tych głupich motylków w brzuchu. Powoli się poddajesz, zauważasz, że już nawet nie analizujesz co on teraz robi, z kim i po co. Nie wytykasz mu błędów, bo i tak wiesz, że to niczego nie naprawi. Suchość w sercu, w emocjach i w oczach,które już same protestują przeciwko łzom. Oddalacie się, ale już nie wyciągasz dłoni po to,żeby je złapał. Sama powoli z tego rezygnujesz, czas Ci pokazał, że nie było warto. Teraz jesteś gotowa to przerwać, chociaż kiedy jeszcze o to walczyłaś wydawało Ci się, że dasz radę ze wszystkim, że wystarczy to,że Ci zależy, a reszta sama się jakoś ułoży. Gówno się ułoży, powoli przestajecie istnieć./esperer
|
|
 |
|
Odpuszczam. Nie mam siły na ten związek, na tą znajomość, na tą miłość. Nie umiem już sobie poradzić z tym bólem, z brakiem zaufania i smutkiem,który ostatnio wypiera wszystko inne. Odpuszczam, dawanie drugich szans jest dla mnie widocznie za trudno./esperer
|
|
 |
|
Człowiek zawsze, ale to zawsze będzie kochać swoją pierwszą miłość. Chociaż chcielibyśmy ją wyrzucić ona na zawsze pozostanie w sercu. Można to nazwać wiązaniem na całe życie. Nawet jeśli Cie ona zraniła, przyniosła dużo bólu, przyprawiała cie o łzy, zawsze będziesz ją kochać, nawet jeśli to ciupinkę tam na dnie serca. / Dżamajka♥
|
|
 |
|
Przepraszam. Wiem, bywam nieznośna, zazdrosna i za często czepiam się o totalne głupoty. Przepraszam, nie jestem idealna, nie potrafię Cię perfekcyjnie kochać i w normalny sposób okazywać moich uczuć. Przepraszam, nigdy nie chciałam Cię zranić, nigdy nie chciałam być powodem Twojego smutku, wiesz? Przepraszam, kocham Cie, naprawdę, wytrzymaj ze mną, proszę i nigdy nie zapominaj,że nie chcę wpuścić nikogo na Twoje miejsce./esperer
|
|
|
|