 |
Łzy ? Są u mnie na porządku dziennym . Nie mam siły się przed nimi bronić , nawet już nie próbuję . / Sticktogether
|
|
 |
|
najbardziej boli fakt, gdy dowiadujesz się, że wszystkie wypowiedziane słowa były jedną wielką ściemą. najgorzej dołuje to, że byłaś święcie przekonana co do jego miłości wobec ciebie, a on tak perfidnie się tobą bawił. wmawiasz sobie, że już ci przeszło, że się pozbierałaś, ale wystarczy spotkać go przypadkiem na ulicy, a wspomnienia uderzają cię z całej siły w twarz. upadasz i nie masz siły wstać, bo nie masz nikogo, komu mogłabyś naprawdę zaufać. wszystkie problemy trzymasz w sobie, twierdząc, że dasz radę, bo jesteś silna, ale to zabija cię od środka i nadejdzie dzień, kiedy upadniesz i już nie wstaniesz przykryta nawałem wspomnień.
|
|
 |
|
Oczywiście - mogę wykrzyczeć Ci cały ten żal. mogę nawrzeszczeć na Ciebie, a nawet rzucić talerzem czy wazonem, jeśli tylko chcesz. mogę nawet chodzić po ścianach ze złości, ale nie, wybacz nie zrobię tego. ja będę zabijać Cię powoli - milczeniem. bo to najokrutniejsze co może być - gdy mówisz, gdy wymagasz jakiejkolwiek odpowiedzi a w zamian dostajesz tylko głuchą ciszę. to Kochany boli najbardziej. i właśnie tym Cię pokonam - Twoją własną, skurwiałą bronią.
|
|
 |
|
Zniknęło szczęście, a może nigdy go nie było.
|
|
 |
Now you're just somebody that I used to know ..
|
|
 |
Chciałabym tylko być z kimś, komu na mój widok żołądek wywracałby się do góry nogami, a kolana zaczynałyby odmawiać posłuszeństwa. Kogoś, kto uśmiechałby się pod nosem do swoich myśli o mnie i komu przed każdym spotkaniem drżałyby dłonie. Chciałabym tylko, zawrócić komuś w głowie, zupełnie nieświadomie zrobić coś takiego, że nie mógłby przestać o mnie myśleć, być dla kogoś tą najważniejszą, jedną, niezastąpioną i idealną, tą, którą kocha się bezwarunkowo i robi się rzeźnie każdemu, kto próbuje jej zaszkodzić. Chciałabym zobaczyć miłość, zobaczyć, a nie tylko słuchać o niej. | niecalkiemludzka
|
|
 |
Te twoje oczy, twoje usta, twoje ruchy, cały Ty. Szkoda tylko, że nie cały mój.
|
|
 |
|
Tak, martwię się o Ciebie, a wiesz czemu? Bo są tacy ludzie w życiu, na których szczęściu zależy Ci bardziej, niż na swoim.
|
|
 |
|
Zadzwonił i bez skrupułów zapytał co słychać. Po wszystkich bezsennych nocach. Po wylanych łzach. po bólu, jaki uderzył w Moją psychikę. po cierpieniu, jakie pozostawił. Po wszystkich myślach, które skupiały się tylko na Nim. On, bez problemu potrafił podnieść słuchawkę i wybrać mój numer. Po prostu był w stanie na nowo zburzyć ciężko poukładane życie.
|
|
 |
gdy to wszystko się już skończy... imprezy, przyjaźnie, miłości, my zostaniemy sami sobie. będziemy należeć do siebie i tylko pierdolone nałogi nam zostaną
|
|
 |
twoje poczucie wartości spadło jeszcze niżej. przez kilka wieczorów jestes nikim
|
|
|
|